Koszykarze Kinga rozpoczynają dziś rewanżową rundę rozgrywek o mistrzostwo Polski. Szczecinianie na wyjeździe zmierzą się z Sokołem Łańcut w 16. kolejce Orlen Basket Ligi.
Andrzej Mazurczak, rozgrywający mistrzów Polski przyznaje, że Sokół u siebie jest groźnym zespołem, ale jest przekonany o zwycięstwie Wilków Morskich.
- Nie jest łatwo tam grać, to gorąca hala, mają dużo kibiców. Sokół to bardzo groźna drużyna u siebie, mają dobrych strzelców, którzy potrafią rzucać po 40 punktów na mecz, ale jedziemy tam, żeby wygrać. Wiemy, w jakiej sytuacji jesteśmy, chcemy poprawić naszą grę, chcemy grać na luzie, grać ze sobą, mieć fun z gry, którego nam teraz brakuje, i mam nadzieję, że wrócimy do naszego rytmu w Łańcucie. Zrobimy wszystko, żeby wygrać, bo nie ma innej opcji - mówi Mazurczak.
To spotkanie rozpocznie się o godzinie 15.30 w Łańcucie.
- Nie jest łatwo tam grać, to gorąca hala, mają dużo kibiców. Sokół to bardzo groźna drużyna u siebie, mają dobrych strzelców, którzy potrafią rzucać po 40 punktów na mecz, ale jedziemy tam, żeby wygrać. Wiemy, w jakiej sytuacji jesteśmy, chcemy poprawić naszą grę, chcemy grać na luzie, grać ze sobą, mieć fun z gry, którego nam teraz brakuje, i mam nadzieję, że wrócimy do naszego rytmu w Łańcucie. Zrobimy wszystko, żeby wygrać, bo nie ma innej opcji - mówi Mazurczak.
To spotkanie rozpocznie się o godzinie 15.30 w Łańcucie.