Kraje UE muszą "obowiązkowo przyjąć 160 tys. uchodźców" - powiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, podczas przemówienia w Strasburgu.
Tymczasem polski rząd sprzeciwił się takim podziałom już w czerwcu i zadeklarował dobrowolne przyjęcie 1100 uchodźców od Włoch i Grecji oraz 900 osób z obozów poza Unią.
"Polska powinna być solidarna w sprawie uchodźców, ale solidarna mądrze, trzeba to przedyskutować - powiedział Cezary Tomczyk, rzecznik rządu.
- Informacja w sejmie będzie. Spotkanie odbędzie się na połączonych komisjach do spraw Unii Europejskiej i komisji spraw wewnętrznych, gdzie będzie kilkudziesięciu posłów, najbardziej zainteresowanych obecną tematyką. Liderzy partyjni mają mandat społeczny do tego by rozmawiać o tych kwestiach, nie w świetle kamer tylko z ekspertami, ministrem spraw wewnętrznych i ministrem spraw zagranicznych - informuje Tomczyk.
SLD domaga się, by rząd przedstawił w Sejmie informację na temat uchodźców. - Miejscem poważnej debaty politycznej nie są zaułki kancelarii premiera, tylko Sejm - argumentował lider Sojuszu Leszek Miller. Powtórzył, że nie weźmie udziału w organizowanym przez premier Ewę Kopacz spotkaniu na temat uchodźców. Z zaproszenia nie skorzysta także PiS.