Prezydent Andrzej Duda przyjął ślubowanie od nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego Zbigniewa Jędrzejewskiego.
Jędrzejewski zastąpi w Trybunale sędziego Mirosława Granata, którego kadencja zakończyła się w środę.
Na uroczystości w Pałacu Prezydenckim obecni byli m.in. marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski, a także prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński.
Prezydent Andrzej Duda pogratulował nowemu sędziemu i wyraził radość, że dziś może odebrać to ślubowanie.
- Cieszę się zatem, że dziś mogę odebrać od pana sędziego ślubowanie, bo oznacza ono, że TK składa się, tak jak przewiduje Konstytucja, znowu z 15 sędziów. Cieszę się, że tego ważnego aktu mogliśmy dopełnić - powiedział Duda.
Prezydent dodał, że jakiekolwiek próby naruszania pluralizmu w Trybunale Konstytucyjnym muszą zostać ocenione absolutnie negatywnie. Przypomniał, że sędzia jest niezawisły i podlega tylko konstytucji, ale ten zapis ustawy zasadniczej musi być czytany w związku z innymi zapisami tego aktu prawnego, zwłaszcza artykułem 197, który stanowi, że organizację i tryb postępowania Trybunału Konstytucyjnego reguluje ustawa. - Stanowienie ustaw jest zaś rolą parlamentu - przypomniał prezydent.
Podkreślił przy tym, że w konstytucji nie ma podziału na przepisy ważne i mniej ważne. Dodał, że każdy organ państwa ma obowiązek przestrzegania prawa.
Wybór nowego sędziego Trybunału odbył się w gorącej atmosferze. Posłanka klubu Kukiz'15 Małgorzata Zwiercan zagłosowała za siebie i Kornela Morawieckiego. Została za to usunięta z partii, z członkostwa zrezygnował też sam Morawiecki. Posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej żądali powtórzenia głosowania, a sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Zareagował także prezydent, który zwrócił się do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o wyjaśnienia w tej sprawie. Ten poinformował głowę państwa, że wybór nowego sędziego TK odbył się zgodnie z prawem, a Sejm potwierdził skuteczność tego wyboru.