Amerykańscy żołnierze w czwartek zostaną symbolicznie powitani w Olszynie i w Żaganiu.
Potem uroczystości przeniosą się na skwer czołgisty w Żaganiu. Miejsce nie jest przypadkowe. To tam od minionej soboty przyjeżdżają największe grupy żołnierzy US Army. Tu też mieści się lubuska dywizja, na terenie której będzie skoszarowana większość Amerykanów z pancernej brygady.
Główne uroczystości powitalne w Żaganiu przewidziano na sobotę. Żołnierzy zza oceanu przywitają premier Beata Szydło i minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Na cześć amerykańskich żołnierzy na skwerze czołgisty odbędzie się też piknik. Żołnierskie festyny będą też w Drawsku Pomorskim, gdzie również od kilku dni pojawiają się Amerykanie, oraz w kilkunastu innych miastach, między innymi w Warszawie, Katowicach, Kielcach, Krakowie, Szczecinie i Białymstoku.
Amerykańska ciężka brygada będzie stacjonować w Polsce i innych krajach regionu rotacyjnie w ramach operacji Atlantic Resolve. W 2014 roku Stany Zjednoczone - po agresji Rosji na Krym - zdecydowały o zwiększeniu swoich sił w Europie. Częścią operacji były dotychczasowe pobyty Amerykanów na ćwiczeniach w Polsce i krajach bałtyckich.
Przybywająca do naszego kraju brygada pancerna to około 3,5 tysiąca żołnierzy, 400 pojazdów gąsienicowych i 900 kołowych, w tym czołgi Abrams, wozy piechoty Bradley i samobieżne haubice Paladin.
Dowództwo brygady, pododdziały logistyczne, pułk artylerii oraz szwadrony kawalerii mają stacjonować w Żaganiu, Świętoszowie, Skwierzynie i Bolesławcu. Część amerykańskich sił trafi też do krajów bałtyckich, Bułgarii i Rumunii. Jeden z batalionów będzie zaś działał w Bawarii.
W lutym amerykańskie siły wzmocni lotnictwo z Fort Drum w stanie Nowy Jork. Wraz z prawie dwoma tysiącami żołnierzy pojawią się ciężkie śmigłowce transportowe Chinook ( czyt. czinuk), Black Hawki i bojowe Apache. Dowództwo komponentu lotniczego będzie się mieścić u naszych zachodnich sąsiadów, a jedna z baz w Wielkopolsce w Powidzu.
Żołnierze ciężkiej brygady po rozlokowaniu zaczną wspólne ćwiczenia z polskimi żołnierzami. Zostaną u nas do wiosny, bo wtedy mają pojawić się sojusznicze oddziały w ramach ustaleń szczytu NATO w Warszawie.
W kwietniu w Polsce i regionie ma pojawić się wielonarodowa batalionowa grupa bojowa, podlegająca dowództwu NATO. Jej siły mają stacjonować głównie w Orzyszu i Bemowie Piskim. Trzon wielonarodowej jednostki będzie stanowić 800 żołnierzy z 70 wozami Stryker z amerykańskiego batalionu kawalerii pancernej, stacjonującego na co dzień w bawarskim Vilseck.
W skład wielonarodowej grupy batalionowej w Polsce wejdą też żołnierze z Rumunii i Wielkiej Brytanii. Natowski batalion ma współdziałać z 15. Brygadą Zmechanizowaną z Giżycka.
Nasz kraj - co wynika również z postanowień szczytu NATO - wyśle natomiast żołnierzy na Łotwę i do Rumunii.