Rosyjskie media sporo miejsca poświęcają piątkowej inauguracji prezydentury Donalda Trumpa.
Odchodzący prezydent Barack Obama nie cieszy się sympatią rosyjskich polityków. W komentarzach zwracają oni uwagę na wprowadzone przez Obamę sankcji wobec Rosji, ograniczenie współpracy i podjęcie działań, które mają izolować Moskwę na arenie międzynarodowej. Natomiast mieszkańcy Moskwy, z którymi rozmawiało Polskie Radio, są mniej surowi wobec ustępującego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
- Nie podzielam opinii tych ludzi, którzy rzucają jakieś oskarżenia pod adresem amerykańskiego przywódcy, bo każdy naród powinien oceniać swojego prezydenta, a nie wtykać nos w cudze sprawy - oświadcza młoda mieszkanka Moskwy.
Na razie w Rosji rzadko można usłyszeć krytyczne opinie o Donaldzie Trumpie. Z wypowiedzi Władimira Putina i innych rosyjskich polityków można wnioskować, że liczą oni na nowe otwarcie w stosunkach Moskwy z Waszyngtonem.