Radio Szczecin
Szkocja. Fot. www.wikipedia.org / Calum Hutchinson
Szkocki parlament regionalny debatuje nad drugim referendum niepodległościowym. W Holyrood trwa debata, którą zakończy głosowanie nad uchwałą żądającą od Londynu zgody na powtórny plebiscyt. Szkocka Partia Narodowa przekonuje, że uzasadnia to niedawna decyzja o Brexicie. Obywatele Szkocji głosowali w europejskim referendum za pozostaniem we Wspólnocie.
Jednak w prounijnej Szkocji są tacy, którzy mówią, że kluczowy podział został stworzony przez decyzję o Brexicie. - Sytuacja się zmieniła. Zagłosowaliśmy za pozostaniem w Szkocji, która była w Unii, a teraz wybieralibyśmy pozostanie w Królestwie poza Wspólnotą. To zupełnie inny wybór - zaznacza jeden z mieszkańców.
Większość Szkotów, z którymi rozmawiał korespondent Polskiego Radia łączy jedno: przekonanie, że nawet jeżeli brytyjska premier Theresa May zablokuje głosowanie w najbliższym czasie, to pytanie o referendum nie brzmi "czy", a "kiedy".
Głosowanie w szkockim parlamencie odbędzie się w środę. SNP i Zieloni mają wystarczającą większość, by przyjąć uchwałę. Według zamierzeń szkockiego rządu, referendum miałoby się odbyć między wiosną przyszłego roku lub jesienią roku 2019.
