Rosja z zadowoleniem przyjęła sondażowe wyniki wyborów w Niemczech. Rosyjscy komentatorzy nie przewidują „trzęsienia ziemi” w kontaktach Moskwy z Berlinem.
Część rosyjskich dziennikarzy komentujących wynik niemieckich wyborów podkreśla, że na arenie międzynarodowej Niemcy pozostaną stabilnym partnerem. Natomiast przewidują oni spore „zamieszanie” w polityce wewnętrznej.
W Moskwie zauważono, że tak zwana kwestia rosyjska nie stała się centralnym punktem ostatnich dni kampanii wyborczej w Niemczech. Rosyjscy eksperci zaznaczają, że dalsze kontakty Berlina z Moskwą będą zależeć od składu nowej koalicji rządzącej w Niemczech. Jednocześnie podkreślają, że choć nie należy się spodziewać radykalnych zmian, to Moskwa nie powinna liczyć na zapał niemieckich polityków do „budowania mostów”.
- To było swoiste wotum zaufania dla Angeli Merkel - tak skomentował wynik wyborów w Niemczech szef komisji spraw zagranicznych Rady Federacji Konstantin Kosaczow. W ocenie rosyjskiego senatora, Berlin nie zmieni radykalnie swojej polityki wobec Moskwy.
Podobnie postrzega powyborczą sytuację w Niemczech wiceprzewodniczący komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej Aleksiej Czepa. - Wynik był do przewidzenia, a ostrej zmiany kursu nie spodziewam się - oświadczył deputowany „Sprawiedliwej Rosji”.
W Moskwie zauważono, że tak zwana kwestia rosyjska nie stała się centralnym punktem ostatnich dni kampanii wyborczej w Niemczech. Rosyjscy eksperci zaznaczają, że dalsze kontakty Berlina z Moskwą będą zależeć od składu nowej koalicji rządzącej w Niemczech. Jednocześnie podkreślają, że choć nie należy się spodziewać radykalnych zmian, to Moskwa nie powinna liczyć na zapał niemieckich polityków do „budowania mostów”.
- To było swoiste wotum zaufania dla Angeli Merkel - tak skomentował wynik wyborów w Niemczech szef komisji spraw zagranicznych Rady Federacji Konstantin Kosaczow. W ocenie rosyjskiego senatora, Berlin nie zmieni radykalnie swojej polityki wobec Moskwy.
Podobnie postrzega powyborczą sytuację w Niemczech wiceprzewodniczący komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej Aleksiej Czepa. - Wynik był do przewidzenia, a ostrej zmiany kursu nie spodziewam się - oświadczył deputowany „Sprawiedliwej Rosji”.