Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że w Polsce "nie będzie kar za mówienie o tym, że podczas II wojny światowej byli polscy sprawcy". Podkreślił jednak, że "nie było polskich obozów śmierci" i to właśnie przeciwko temu określeniu wymierzona jest nowelizacja ustawy o IPN-ie.
- Polskie ambasady tylko w 2017 roku musiały 260 razy interweniować w sprawie użycia określania "polskie obozy śmierci" czy "polskie obozy zagłady". Szanowni państwo, nie było "polskich obozów śmierci". To były niemieckie, nazistowskie obozy śmierci - powiedział premier Morawiecki.
Temat ustawy o IPN wywołał izraelski dziennikarz. Podczas debaty w Monachium powiedział, że "wiele osób z jego z rodziny zginęło, ponieważ Polacy donieśli na nich do Gestapo ". Zapytał, czy za mówienie o tym zostałby w Polsce ukarany. Zaprzeczył temu Mateusz Morawiecki.
- Nie będzie to karane, nie zostanie to uznane za przestępstwo, by powiedzieć, że byli "polscy sprawcy", tak samo jak byli sprawcy żydowscy, sprawcy rosyjscy czy ukraińscy, a nie tylko niemieccy - podkreślił szef polskiego rządu.
Mateusz Morawiecki podczas konferencji bezpieczeństwa w Monachium mówił też o potrzebie zwiększenia systemu obronnego Unii Europejskiej. Ostrzegał przed zbliżeniem z Rosją.
Jak powiedział: "11 lat temu prezydent Putin zapowiedział na tej konferencji nową erę w relacjach Rosji z Europą. Spełnił obietnicę: rok później Rosja zaatakowała Gruzję, a kilka lat później - Ukrainę".
Temat ustawy o IPN wywołał izraelski dziennikarz. Podczas debaty w Monachium powiedział, że "wiele osób z jego z rodziny zginęło, ponieważ Polacy donieśli na nich do Gestapo ". Zapytał, czy za mówienie o tym zostałby w Polsce ukarany. Zaprzeczył temu Mateusz Morawiecki.
- Nie będzie to karane, nie zostanie to uznane za przestępstwo, by powiedzieć, że byli "polscy sprawcy", tak samo jak byli sprawcy żydowscy, sprawcy rosyjscy czy ukraińscy, a nie tylko niemieccy - podkreślił szef polskiego rządu.
Mateusz Morawiecki podczas konferencji bezpieczeństwa w Monachium mówił też o potrzebie zwiększenia systemu obronnego Unii Europejskiej. Ostrzegał przed zbliżeniem z Rosją.
Jak powiedział: "11 lat temu prezydent Putin zapowiedział na tej konferencji nową erę w relacjach Rosji z Europą. Spełnił obietnicę: rok później Rosja zaatakowała Gruzję, a kilka lat później - Ukrainę".