Na świątecznym stole królują jagnię i koźlęcina, ale nie brakuje też ryb. Nieznane są pisanki, ale podaje się jajka na twardo jako symbol życia - tak Włosi świętują Wielkanoc.
We Włoszech nie istnieje tradycja sutego, wielkanocnego śniadania i dzielenia się jajkiem. Najważniejszy jest obiad. Większość Włochów siada do stołu w domu, ale restauracje też są pełne.
- Zestaw świąteczny można nabyć za 40 euro. Nie może zabraknąć jagnięcia i panierowanych karczochów, ale stawiamy na ryby. Najpierw przystawki, potem zapiekana dorada z cukinią i prawdziwkami, oraz owoce morza w cieście - mówi o swojej ofercie właściciel popularnej sardyńskiej pizzerii koło Watykanu, Antonello Siddu.
Natomiast na deser na wszystkich włoskich stołach podawana jest puszysta babka nadziewana bakaliami, migdałami i czekoladą. Ciasto, symbol pokoju, pieczone jest w formach w kształcie gołębicy i tak się też po włosku nazywa, czyli "colomba".
- Zestaw świąteczny można nabyć za 40 euro. Nie może zabraknąć jagnięcia i panierowanych karczochów, ale stawiamy na ryby. Najpierw przystawki, potem zapiekana dorada z cukinią i prawdziwkami, oraz owoce morza w cieście - mówi o swojej ofercie właściciel popularnej sardyńskiej pizzerii koło Watykanu, Antonello Siddu.
Natomiast na deser na wszystkich włoskich stołach podawana jest puszysta babka nadziewana bakaliami, migdałami i czekoladą. Ciasto, symbol pokoju, pieczone jest w formach w kształcie gołębicy i tak się też po włosku nazywa, czyli "colomba".