Prezydent Donald Trump zatwierdził atak odwetowy na Iran za zestrzelenie amerykańskiego drona, ale później niespodziewanie go odwołał - informują amerykańskie media powołując się na przedstawicieli Białego Domu i Pentagonu.
Nie jest jasne czy atak został odwołany całkowicie czy tylko przesunięty w czasie.
W czwartek prezydent Donald Trump wysyłał sprzeczne sygnały dotyczące amerykańskiej reakcji na zestrzelenie przez Iran w cieśninie Ormuz bezzałogowego samolotu zwiadowczego RQ-4A Global Hawk. Najpierw mówił, że Iran popełnił poważny błąd i sugerował, że nastąpi odpowiedź USA. Później zmienił ton i spekulował, że atak mógł być wynikiem błędu któregoś z dowódców.
Według dziennika New York Times, ostatecznie prezydent USA zaakceptował atak na irańskie cele takie jak radary i wyrzutnie rakiet. Amerykańskie samoloty bojowe były już w powietrzu a okręty wojenne gotowe do odpalenia pocisków. Wtedy z Waszyngtonu nadeszła wiadomość o odwołaniu ataku. Informacje podawane przez New York Times potwierdzają inne amerykańskie media.
W czwartek prezydent Donald Trump wysyłał sprzeczne sygnały dotyczące amerykańskiej reakcji na zestrzelenie przez Iran w cieśninie Ormuz bezzałogowego samolotu zwiadowczego RQ-4A Global Hawk. Najpierw mówił, że Iran popełnił poważny błąd i sugerował, że nastąpi odpowiedź USA. Później zmienił ton i spekulował, że atak mógł być wynikiem błędu któregoś z dowódców.
Według dziennika New York Times, ostatecznie prezydent USA zaakceptował atak na irańskie cele takie jak radary i wyrzutnie rakiet. Amerykańskie samoloty bojowe były już w powietrzu a okręty wojenne gotowe do odpalenia pocisków. Wtedy z Waszyngtonu nadeszła wiadomość o odwołaniu ataku. Informacje podawane przez New York Times potwierdzają inne amerykańskie media.