Część lokali gastronomicznych i punktów usługowych w Czechach zostanie dziś otwarta na znak protestu przeciw ograniczeniom sanitarnym.
Organizatorem akcji jest ruch polityczny Otwórzmy Czechy założony w odpowiedzi na rządowe restrykcje sanitarne. Stowarzyszenie skupia ponad tysiąc przedsiębiorców, którzy wbrew obowiązującym obostrzeniom mają na jeden dzień otworzyć swoje firmy. W akcji wezmą udział głównie bary, restauracje, salony masażu, kluby fitness i sklepy odzieżowe.
Przedsiębiorcy oczekują od rządu między innymi wypłaty odszkodowań za poniesione straty oraz natychmiastowego zniesienia stanu wyjątkowego. Sugerują też, aby władze nie ograniczały ogółu społeczeństwa i zamiast tego skupiły się na ochronie grup ryzyka.
W Czechach obowiązuje najwyższy, piąty stopień zagrożenia epidemicznego. Wprowadzony w październiku stan wyjątkowy został przedłużony do 14 lutego. Lokale gastronomiczne mogą rozwozić posiłki lub sprzedawać na wynos. Zamknięte są baseny, siłownie, a także salony fryzjerskie i kosmetyczne. Otwarte mogą być tylko sklepy oferujące produkty pierwszej potrzeby, a od ostatniego wtorku także sklepy z artykułami papierniczymi oraz dziecięcym obuwiem i odzieżą.