Niemiecka organizacja ekologiczna Deutsche Umwelthilfe ujawniła tajny list federalnego ministra finansów Olafa Scholza do Joe Bidena. Proponuje w nim Stanom Zjednoczonym kupno ich gazu łupkowego za jeden miliard euro, w zamian za rezygnacje z amerykańskich sankcji wobec firm współpracujących przy budowie Nord Stream 2.
- Rząd federalny poświęca ochronę klimatu na rzecz projektów powiązanych z gazem - powiedział szef organizacji Sascha Mueller-Kraenner.
Od początku gazociąg krytykuje profesor Claudia Kemfert z Niemieckiego Instytutu Badań Ekonomicznych.
- Niemcy powinny zrezygnować z tego projektu. Nie powinniśmy go wspierać, bowiem nie potrzebujemy tego gazociągu. Jego budowa przyniesie wielkie geopolityczne kłopoty - powiedziała Kemfert.
Jej zdaniem, Nord Stream 2 jest niepotrzebny i zbyt kosztowny.
Rząd federalny nie słucha przeciwników gazociągu i w dalszym ciągu wspiera ten projekt. Budowę Nord Stream 2 i interesy gospodarcze z Rosją poparł także niemiecki prezydent Frank Walter Steinmeier. Spotkało się to z ostrą krytyką ze strony Ukrainy.
Krytykowany przez Polskę, Ukrainę, kraje bałtyckie oraz Parlament Europejski rosyjsko-niemiecko gazociąg jest prawie gotowy, do położenia na dnie morza zostało około 150 km rur.
Organizacje ekologiczne żądają wstrzymania budowy tego projektu.