Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że organizowanie teraz szczytu unijno - rosyjskiego z udziałem przywódców byłoby docenieniem Władimira Putina, a nie ukaraniem za jego agresywne działania.
„To jest dalece przedwczesne. To byłaby nagroda dla prezydenta Rosji za jego konsekwentną politykę, ale niestety politykę agresji, prowokowania sąsiadów, ataków różnego rodzaju i nie zapominajmy tego ataku najgroźniejszego, czyli wojny konwencjonalnej, która toczy się na Ukrainie, a także o okupacji Krymu” - powiedział szef polskiego rządu.
Bliższą współpracę Unii z Rosją i zorganizowanie szczytu na najwyższym szczeblu, czyli przywódców zaproponowały Francja i Niemcy. Jednak wczoraj, po ponad 5-godzinnej dyskusji na szczycie zdecydowano o odrzuceniu tej propozycji.
Bliższą współpracę Unii z Rosją i zorganizowanie szczytu na najwyższym szczeblu, czyli przywódców zaproponowały Francja i Niemcy. Jednak wczoraj, po ponad 5-godzinnej dyskusji na szczycie zdecydowano o odrzuceniu tej propozycji.