Szefowa Komisji Europejskiej zapowiedziała, że sankcje wobec Rosji zostaną sfinalizowane bardzo szybko.
Teraz zostaną one formalnie zaakceptowane przez ambasadorów unijnych krajów w Brukseli i potem, wraz z publikacją w unijnym Dzienniku Urzędowym, wejdą w życie. To reakcja Wspólnoty na uznanie przez Moskwę dwóch samozwańczych republik w Donbasie na Ukrainie - donieckiej i ługańskiej i wprowadzenie tam rosyjskich wojsk.
"Nie możemy tego zaakceptować. Decyzja Rosji jest nielegalna i niedopuszczalna. Narusza integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy. Rosja nie przestrzega międzynarodowych zobowiązań i narusza podstawowe zasady prawa międzynarodowego. To Rosja doprowadziła do tego kryzysu i jest za niego odpowiedzialna" - powiedziała szefowa Komisji Europejskiej.
Podkreśliła, że Unia jest gotowa do nałożenia kolejnych sankcji, jeśli Rosja będzie nadal prowadzić ofensywę przeciwko Ukrainie. "Utrudnimy Kremlowi jak tylko możemy prowadzenie agresywnej polityki" - powiedziała Ursula von der Leyen.
Odniosła się też do zapowiedzi władz w Berlinie o wstrzymaniu certyfikacji Nord Stream 2. "Niemiecki rząd ma absolutną rację. Nord Stream 2 należy oceniać w kontekście bezpieczeństwa dostaw energii dla całej Europy. Bo ten kryzys pokazuje, że Europa jest nadal zbyt zależna od rosyjskiego gazu" - powiedziała szefowa Komisji dodając, że Unia musi zweryfikować swoich dostawców oraz inwestować w odnawialne źródła energii.
Kraje członkowskie zdecydowały dziś o ograniczeniu Rosji dostępu do rynków i usług kapitałowych oraz finansowych w Unii, a także o objęciu sankcjami rosyjskich banków, które finansują operacje wojskowe. Poza tym, ponad 350 osób zostanie wpisanych na czarną listę z zakazem wjazdu do Unii i zamrożonymi aktywami w Europie. Zablokowany ma być również handel samozwańczych republik z Unią Europejską.