Pożar został opanowany i strażacy mogli w końcu wejść na miejsce. Rosjanie w nocy ostrzelali elektrownię atomową w Zaporożu na południu Ukrainy.
Na ranem w ogniu stanął pięciopiętrowy budynek ośrodka szkoleniowego, znajdujący się obok elektrowni. Nie było ofiar. W akcji gaśniczej brało udział 40 strażaków i 10 wozów.
Jak informował mera pobliskiego Energodaru, pożar wywołał rosyjski ostrzał artyleryjski. Elektrownia znajduje się na drodze wyprowadzonego z Krymu rosyjskiego natarcia w głąb Ukrainy. Walki pomiędzy wojskami Ukrainy i Federacji Rosyjskiej przeniosły się na teren elektrowni, a Rosjanie próbowali zdobyć elektrownię i ostrzelali jej infrastrukturę. Trafiony został również budynek jednego z sześciu reaktorów.
Prezydent Ukrainy oskarżył Rosję o próby wywołania katastrofy atomowej poprzez celowy ostrzał Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze w obwodzie zaporoskim. Wołodymyr Zełenski oskarżył Rosjan o celowe ostrzeliwanie budynków kompleksu i "nuklearny terroryzm". Ostrzegł w zamieszczonym na Facebooku apelu, że Rosjanie celowo stwarzają jądrowe niebezpieczeństwo.
- Rosjanie wykorzystują czołgi wyposażone w termowizję. Wiedzą do czego strzelają, przygotowali się do tego. Zwracam się do wszystkich Ukraińców, Europejczyków i wszystkich ludzi, którzy znają słowo Czarnobyl, którzy wiedzą, jakie konsekwencje przyniósł wybuch w tamtejszej elektrowni. To była globalna katastrofa. Z jej skutkami walczyły tysiące ludzi. Dziesiątki tysięcy trzeba było ewakuować. Rosja, chce to powtórzyć, ale sześć razy mocniej - powiedział prezydent Ukrainy.
⚡️⚡️⚡️As a result of the shelling at the #Zaporozhye nuclear power plant, a fire started. The exact location of the fire is being specified. CCTV cameras at the plant show flames and smoke. pic.twitter.com/XoN2TzAVJu
— NEXTA (@nexta_tv) March 3, 2022
Zaporoska Elektrownia Atomowa jest największa w Europie. Znajduje się na drodze natarcia, które rosyjska armia prowadzi z terytorium okupowanego Krymu. Wołodymyr Zełenski przypomniał, że na Ukrainie znajduje się 15 reaktorów, które Rosja może potencjalnie zniszczyć. Podkreślił, że "taka katastrofa oznaczałaby ewakuację całej Europy".
Rosjanie wstrzymali ostrzał zaporoskiej elektrowni atomowej - informuje portal Nexta, powołując się na mera pobliskiego Energodaru. Z kolei agencja AFP podała, że ukraińscy strażacy uzyskali dostęp do płonących budynków. W akcji gaśniczej bierze udział 40 strażaków i 10 pojazdów.
Obiekt znajduje się na drodze wyprowadzonego z Krymu rosyjskiego natarcia w głąb Ukrainy. W okolicy trwają walki pomiędzy wojskami Ukrainy i Federacji Rosyjskiej.
Amerykańska sekretarz do spraw Energii Jennifer Granholm poinformowała, że poziom promieniowania w elektrowni jest w normie. Jednocześnie zapewniła na Twitterze, że USA monitorują sytuację. Wskazała także, że reaktory w Zaporożu są solidnie chronione i można je bezpiecznie wyłączyć.
Zaporoska elektrownia atomowa jest największa w Europie. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba przestrzegał na Twitterze, że ewentualny wybuch w elektrowni, będzie dziesięć razy silniejszy od tego, do którego doszło w latach osiemdziesiątych w Czarnobylu.
W sprawie elektrowni do Wołodymyra Zełenskiego zadzwonił prezydent USA Joe Biden. Pracownicy elektrowni poinformowali, że promieniowanie jest w normie.