Rzeczniczka Straży Granicznej porucznik Anna Michalska powiedziała, że sytuacja na polsko-białoruskiej granicy jest spokojna, ale należy pamiętać, że próby jej nielegalnego przekroczenia nie ustają.
- Zaczynają się znowu próby siłowego przekroczenia granicy, ataki na polskie patrole. Cudzoziemcy, których zatrzymujemy po stronie polskiej, są osobami, które niedawno przybyli na Białoruś, więc ta próba destabilizacji na granicy polsko-białoruskiej ciągle trwa, z resztą zakładamy, że jest do zamierzony cel, żeby całą osłabić granicę na wszystkich odcinkach - mówi Michalska.
Porucznik Anna Michalska dodała, że z tego powodu nie jest zmniejszana liczba patroli przy granicy z Białorusią oraz cały czas trwa współpraca strażników granicznych z wojskiem i policją.
Straż Graniczna poinformowała, że wczoraj 36 osób próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi do Polski. 28 migrantów siłowo forsowało granicę w okolicach Czeremchy.
W niedzielę rano strażnicy graniczni odnotowali dwie próby siłowego sforsowania granicy. W okolicach Dubicz Cerkiewnych granicę próbowała przekroczyć grupa 11 osób, a w okolicach Mielnika - 10 osób.
Funkcjonariusze SG zatrzymali między innymi obywateli Gwinei i Sudanu.