Od początku inwazji Rosji na Ukrainę każdego dnia przez Przemyśl przejeżdża 50 tysięcy uchodźców. Cześć z nich jedzie od razu w głąb Polski lub Europy. Inni zostają tu kilka dni, czekając na transport.
- Jestem z Charkowa, cały czas na domy spadają bomby, uciekliśmy tak szybko, jak tylko się dało. Spakowałam się w pół godziny. Pojechałam do Lwowa, podróż zajęła mi 27 godzin, po drodze musiałam spędzić jedną noc pod gołym niebem - mówi Ukrainka.
Według szacunków straży granicznej jeszcze dziś liczba uchodźców w Polsce może przekroczyć milion. Według ONZ, już ponad 1,5 miliona uciekinierów z Ukrainy przedostało się do sąsiednich krajów w ciągu 10 dni.