Generał Roman Polko uważa, że Rosjanie strategicznie przegrali wojnę na Ukrainie, bo NATO przybliżyło się do granic tego kraju.
Członek Rady do spraw Bezpieczeństwa i Obronności przy Prezydencie, były dowódca jednostki GROM ocenił w Programie 3. Polskiego Radia, że trudno też mówić o operacyjnych sukcesach Rosjan.
"To po prostu są - okupione ogromnymi stratami technicznymi, ludzkimi - niewielkie zdobycze, które nawet trudno eksploatować, ponieważ te miasta są tak naprawdę zniszczone" - stwierdził. Dodał, że to "ogromny problem dla tej ludności, która w przyszłości pokojowo chciałaby tam wrócić"
Roman Polko podkreślił, że duże wsparcie z Zachodu pozwoliłoby Ukrainie zbudować potencjał do prowadzenia "działań czy przeciwuderzeń w stosunku do tych zdobyczy rosyjskich".
Generał dodał, że Rosja obawia się właśnie ukraińskiej ofensywy i "pewnie chciałaby jeszcze coś zdobyć i zamrozić konflikt".
"To po prostu są - okupione ogromnymi stratami technicznymi, ludzkimi - niewielkie zdobycze, które nawet trudno eksploatować, ponieważ te miasta są tak naprawdę zniszczone" - stwierdził. Dodał, że to "ogromny problem dla tej ludności, która w przyszłości pokojowo chciałaby tam wrócić"
Roman Polko podkreślił, że duże wsparcie z Zachodu pozwoliłoby Ukrainie zbudować potencjał do prowadzenia "działań czy przeciwuderzeń w stosunku do tych zdobyczy rosyjskich".
Generał dodał, że Rosja obawia się właśnie ukraińskiej ofensywy i "pewnie chciałaby jeszcze coś zdobyć i zamrozić konflikt".