W czwartek i w piątek we Włoszech spodziewana jest kolejna fala upałów. Z powodu antycyklonu nadciągającego z północnej Afryki temperatura w wielu miejscach ma sięgnąć 40 stopni.
W Rzymie, Florencji, Bolonii i Mediolanie ogłoszono stan alarmowy. Dziś i jutro w tych miastach spodziewana jest temperatura od 35 do 39 stopni, a na Sardynii i Sycylii - powyżej 40, za wyjątkiem terenów położonych nad morzem. Oznacza to temperatury o 10 stopni wyższe od sierpniowej średniej.
W dolinie Padu, największej rzeki Włoch, nadal panuje klęska suszy, ale dzięki przelotnym burzom i opadom sytuacja uległa lekkiej poprawie. Strefa rzeki, do której wpłynęła woda morska od ujścia w okolicach Wenecji zmniejszyła się o 5 kilometrów - do 35.
Temperatury mają znacznie spaść w przyszłym tygodniu poczynając od wtorku. Zapowiadane są gwałtowne burze, szczególnie u podnóża Alp.
W dolinie Padu, największej rzeki Włoch, nadal panuje klęska suszy, ale dzięki przelotnym burzom i opadom sytuacja uległa lekkiej poprawie. Strefa rzeki, do której wpłynęła woda morska od ujścia w okolicach Wenecji zmniejszyła się o 5 kilometrów - do 35.
Temperatury mają znacznie spaść w przyszłym tygodniu poczynając od wtorku. Zapowiadane są gwałtowne burze, szczególnie u podnóża Alp.