Nie ma możliwości zwiększenia wydobycia polskiego węgla - tak mówili goście czwartkowej audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
Pomimo zasobów węgla liczonych w milionach ton, nie ma infrastruktury i inwestycji, które mogłyby zwiększyć wydobycie - mówił Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki.
- To potężne zasoby. Drugie po Niemczech, największe w Europie. Jednak nie mamy żadnych inwestycji udostępniających te złoża, wobec tego, nie ma co się łudzić zwiększeniem wydobycia węgla w Polsce - powiedział Markowski.
Ponadto w Polsce kończy się możliwość opłacalnego wydobycia surowca. Węgiel w polskich kopalniach jest coraz trudniej wydobywać - podkreślił Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
- W Polsce kończy się tani, dostępny węgiel. Idziemy drogą Zagłębia Ruhry, ewentualnie Wielkiej Brytanii, w której z racji tego, że wydobycie węgla rozpoczęło się wcześniej niż w Polsce, tam się te zasoby po prostu powoli wyczerpały do poziomu, w którym węgiel stał się bardzo drogi w wydobyciu. Taką sytuację mamy obecnie w Polsce - zaznaczył Siergiej.
Obecnie deficyt węglowy w Polsce wynosi 14 milionów ton - taką ilość węgla zaimportowano w 2022 roku.
- To potężne zasoby. Drugie po Niemczech, największe w Europie. Jednak nie mamy żadnych inwestycji udostępniających te złoża, wobec tego, nie ma co się łudzić zwiększeniem wydobycia węgla w Polsce - powiedział Markowski.
Ponadto w Polsce kończy się możliwość opłacalnego wydobycia surowca. Węgiel w polskich kopalniach jest coraz trudniej wydobywać - podkreślił Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
- W Polsce kończy się tani, dostępny węgiel. Idziemy drogą Zagłębia Ruhry, ewentualnie Wielkiej Brytanii, w której z racji tego, że wydobycie węgla rozpoczęło się wcześniej niż w Polsce, tam się te zasoby po prostu powoli wyczerpały do poziomu, w którym węgiel stał się bardzo drogi w wydobyciu. Taką sytuację mamy obecnie w Polsce - zaznaczył Siergiej.
Obecnie deficyt węglowy w Polsce wynosi 14 milionów ton - taką ilość węgla zaimportowano w 2022 roku.