Rosja w związku z inwazją na Ukrainę zostanie zapamiętana jako agresor, popełniający zbrodnie wojenne. W kończącym się 2022 roku polityka kremlowskiego reżimu doprowadziła Rosję do międzynarodowej izolacji i odcięcia od światowych rynków.
Dziesięć miesięcy wojny rozwiało mit o potędze rosyjskiej armii, odcięło Rosję od zachodnich technologii, rynków zbytu surowców energetycznych i międzynarodowych instytucji finansowych. Napaść na Ukrainę i działania rosyjskich żołnierzy cywilizowany świat zakwalifikował jako zbrodnie wojenne, za które rosyjscy politycy, wojskowi i propagandyści powinni stanąć przed trybunałem.
Rosyjscy analitycy niezależni podkreślają, że odpowiedzialny za taki stan Władimir Putin ma coraz mniejszy kontakt ze swoim otoczeniem i coraz mniejszą wiedzę o sytuacji w Rosji i na świecie.
W ocenie analityków rosyjski dyktator nie ma żadnego planu, chce jedynie zmusić Ukrainę i zachodnie państwa do ustępstw, stąd zmasowane ataki na ukraińskie obiekty cywilne. Analitycy są zgodni - rosyjskie elity mają już dość dyktatora, ale nie wiedzą, jak się go pozbyć.