Parlament Europejski zaapeluje o nałożenie sankcji wobec reżimu na Białorusi i potępi Międzynarodowy Komitet Olimpijski za chęć dopuszczenia sportowców z tego kraju do Igrzysk w Paryżu.
Projekt rezolucji, która zostanie przyjęta w środę na sesji plenarnej Europarlamentu w Strasburgu, widziała brukselska korespondentka Polskiego Radia, Beata Płomecka.
Dokument, który został uzgodniony przez większość grup politycznych, dotyczy dalszych represji na Białorusi, w szczególności niedawnego skazania Andrzeja Poczobuta, działacza polskiej mniejszości na Białorusi i dziennikarza, oraz Alesia Bialackiego, laureata Pokojowej Nagrody Nobla, obrońcę praw człowieka.
Parlament Europejski wzywa Unię i jej państwa członkowskie do rozszerzenia i wzmocnienia sankcji przeciwko osobom i podmiotom odpowiedzialnym za represje na Białorusi oraz do zapewnienia właściwego ich egzekwowania - napisali eurodeputowani w projekcie rezolucji. Wyrazili ubolewanie, że Białoruś nie została włączona do 10. pakietu restrykcji przeciwko Rosji za napaść na Ukrainę. Oprócz potępienia represji stosowanych przez reżim w Mińsku wobec społeczeństwa obywatelskiego jest też potępienie białoruskich władz za współudział w rosyjskiej napaści. Europosłowie uważają, że sankcje na Białoruś powinny być odzwierciedleniem tych nałożonych przez Unię na Rosję.
W rezolucji, która zostanie przyjęta w środę, Parlament Europejski ma też potępić MKOl za chęć dopuszczenia sportowców z Białorusi, podobnie jak i Rosji, do udziału pod neutralną flagą w kwalifikacjach do Igrzysk Olimpijskich w przyszłym roku w Paryżu. Deputowani podkreślili, że jest to sprzeczne z decyzją o izolacji Rosji i Białorusi na wielu poziomach i zostanie wykorzystane przez reżim do celów propagandowych. Wezwali też państwa członkowskie i społeczność międzynarodową do wywarcia presji na MKOl, by wycofał się z tej decyzji.
W projekcie rezolucji jest też mowa o koniecznym wzmocnieniu jedności unijnej wobec Białorusi i potępienie wizyt wysokich rangą dyplomatów w Mińsku, bo podają one w wątpliwość jednoznaczne nieuznawanie przez Unię reżimu Aleksandra Łukaszenki.
Europosłowie podkreślili, że wizyta ministra spraw zagranicznych Węgier w połowie lutego w Mińsku była sprzeczna z polityką Unii wobec Białorusi i w odniesieniu do wojny, rozpętanej przez Rosję na Ukrainie.
Dokument, który został uzgodniony przez większość grup politycznych, dotyczy dalszych represji na Białorusi, w szczególności niedawnego skazania Andrzeja Poczobuta, działacza polskiej mniejszości na Białorusi i dziennikarza, oraz Alesia Bialackiego, laureata Pokojowej Nagrody Nobla, obrońcę praw człowieka.
Parlament Europejski wzywa Unię i jej państwa członkowskie do rozszerzenia i wzmocnienia sankcji przeciwko osobom i podmiotom odpowiedzialnym za represje na Białorusi oraz do zapewnienia właściwego ich egzekwowania - napisali eurodeputowani w projekcie rezolucji. Wyrazili ubolewanie, że Białoruś nie została włączona do 10. pakietu restrykcji przeciwko Rosji za napaść na Ukrainę. Oprócz potępienia represji stosowanych przez reżim w Mińsku wobec społeczeństwa obywatelskiego jest też potępienie białoruskich władz za współudział w rosyjskiej napaści. Europosłowie uważają, że sankcje na Białoruś powinny być odzwierciedleniem tych nałożonych przez Unię na Rosję.
W rezolucji, która zostanie przyjęta w środę, Parlament Europejski ma też potępić MKOl za chęć dopuszczenia sportowców z Białorusi, podobnie jak i Rosji, do udziału pod neutralną flagą w kwalifikacjach do Igrzysk Olimpijskich w przyszłym roku w Paryżu. Deputowani podkreślili, że jest to sprzeczne z decyzją o izolacji Rosji i Białorusi na wielu poziomach i zostanie wykorzystane przez reżim do celów propagandowych. Wezwali też państwa członkowskie i społeczność międzynarodową do wywarcia presji na MKOl, by wycofał się z tej decyzji.
W projekcie rezolucji jest też mowa o koniecznym wzmocnieniu jedności unijnej wobec Białorusi i potępienie wizyt wysokich rangą dyplomatów w Mińsku, bo podają one w wątpliwość jednoznaczne nieuznawanie przez Unię reżimu Aleksandra Łukaszenki.
Europosłowie podkreślili, że wizyta ministra spraw zagranicznych Węgier w połowie lutego w Mińsku była sprzeczna z polityką Unii wobec Białorusi i w odniesieniu do wojny, rozpętanej przez Rosję na Ukrainie.