Rosyjskie pseudowybory przeprowadzone na okupowanych ukraińskich terytoriach były nielegalne. Mówią o tym zarówno przedstawiciele ukraińskich władz, jak i wielu światowych przywódców.
Z zajętych przez Rosjan terenów dochodzą informacje o zmuszaniu mieszkających tam obywateli Ukrainy do oddania głosu.
Władze w Kijowie są przekonane, że przeprowadzonego przez Kreml głosowania nie można uznać nie tylko na okupowanych terytoriach, ale w ogóle. Prezydent Wołodymyr Zełenski ocenił, że jest to imitacja wyborów, która nie ma żadnej legitymacji prawnej i mieć jej nie może.
Ukraińcy podkreślają, że wybory były bezprawne zwłaszcza na okupowanych terytoriach Krymie i w zajętych częściach obwodów ługańskiego, donieckiego, charkowskiego, chersońskiego i zaporoskiego.
Szef ukraińskiej Helsińskiej grupy praw człowieka Ołeksandr Pawłyczenko zaznacza, że Rosjanie dokonywali tam fałszerstw i nadużyć. Jak przekazał, podczas rosyjskich pseudowyborów chodzono po ukraińskich wsiach z urną do głosowania i zmuszano do oddania głosu, gdzie faktycznie kontrolowano na kogo dana osoba zagłosuje.
W ocenie Ołekandra Pawłyczenki Rosjanie w ten sposób chcieli wykreować obraz, że okupowane terytoria są częścią Federacji i biorą udział w procesie wyborczym.
W zeszłym tygodniu organizację wyborów na okupowanych przez Rosję terytoriach we wspólnym oświadczeniu potępiło ponad 50 krajów wchodzących w skład ONZ.
Władze w Kijowie są przekonane, że przeprowadzonego przez Kreml głosowania nie można uznać nie tylko na okupowanych terytoriach, ale w ogóle. Prezydent Wołodymyr Zełenski ocenił, że jest to imitacja wyborów, która nie ma żadnej legitymacji prawnej i mieć jej nie może.
Ukraińcy podkreślają, że wybory były bezprawne zwłaszcza na okupowanych terytoriach Krymie i w zajętych częściach obwodów ługańskiego, donieckiego, charkowskiego, chersońskiego i zaporoskiego.
Szef ukraińskiej Helsińskiej grupy praw człowieka Ołeksandr Pawłyczenko zaznacza, że Rosjanie dokonywali tam fałszerstw i nadużyć. Jak przekazał, podczas rosyjskich pseudowyborów chodzono po ukraińskich wsiach z urną do głosowania i zmuszano do oddania głosu, gdzie faktycznie kontrolowano na kogo dana osoba zagłosuje.
W ocenie Ołekandra Pawłyczenki Rosjanie w ten sposób chcieli wykreować obraz, że okupowane terytoria są częścią Federacji i biorą udział w procesie wyborczym.
W zeszłym tygodniu organizację wyborów na okupowanych przez Rosję terytoriach we wspólnym oświadczeniu potępiło ponad 50 krajów wchodzących w skład ONZ.