O przekroczenie uprawnień i narażenie życia i zdrowia człowieka oskarżony jest żołnierz, który podczas pełnienia służby oddał strzały ostrzegawcze w kierunku grupy migrantów. Zdaniem śledczych naraził też życie innych funkcjonariuszy.
Do incydentu doszło w marcu ubiegłego roku w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne. Po tych wydarzeniach Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, wyprowadzenie ich w kajdankach wywołało ogromne kontrowersje. Do sprawy odniósł się m.in. szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który powiedział, że zatrzymanie żołnierzy oddających strzały alarmowe w kierunku atakujących migrantów jest nie do przyjęcia i że działania Żandarmerii będą wyjaśnione.
Dwóm z tych trzech żołnierzy prokuratura przedstawiła zarzuty, teraz wobec jednego skierowała akt oskarżenia, sprawę drugiego - umorzyła.
Dwóm z tych trzech żołnierzy prokuratura przedstawiła zarzuty, teraz wobec jednego skierowała akt oskarżenia, sprawę drugiego - umorzyła.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek