Południowa Europa mówi dziś dość turystyce masowej. W najpopularniejszych miastach turystycznych Europy - od Barcelony, przez Lizbonę, aż po Wenecję przejdą dziś protesty przeciwko nadmiernej turystyce.
Organizatorzy manifestacji w Barcelonie zachęcają do przenoszenia pistoletów na wodę, które już w ubiegłym roku stały się symbolem protestów.
- Niektóre z mediów, głównie zagranicznych, manipulują przekazem, wskazując na przemoc i agresję protestujących, ale my mówimy o zabawkach na wodę. Dla nas jest to symbol sprzeciwu wobec turystycznej eksploatacji - mówi Daniel Pardo ze Zgromadzenia Dzielnic Przeciwnych Nadmiernej Turystyce.
"Mniej turystyki, więcej życia" – to główne hasło manifestacji. Słychać je dziś będzie w różnych językach i wielu miastach Europy, bo problem jest wspólny. W Hiszpanii protesty przeciwko masowej turystyce trwają od ponad dekady. Nasiliły się w ostatnim roku, kiedy Hiszpanię odwiedziło rekordowe 94 miliony turystów zagranicznych.
- Niektóre z mediów, głównie zagranicznych, manipulują przekazem, wskazując na przemoc i agresję protestujących, ale my mówimy o zabawkach na wodę. Dla nas jest to symbol sprzeciwu wobec turystycznej eksploatacji - mówi Daniel Pardo ze Zgromadzenia Dzielnic Przeciwnych Nadmiernej Turystyce.
"Mniej turystyki, więcej życia" – to główne hasło manifestacji. Słychać je dziś będzie w różnych językach i wielu miastach Europy, bo problem jest wspólny. W Hiszpanii protesty przeciwko masowej turystyce trwają od ponad dekady. Nasiliły się w ostatnim roku, kiedy Hiszpanię odwiedziło rekordowe 94 miliony turystów zagranicznych.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek