Nie żyje Felix Baumgartner - podają włoskie i austriackie media. Austriacki rekordzista w skokach spadochronowych podczas skoku paralotniowego w Porto Sant’Elpidio w regionie Marche dostał zawału serca.
56-letni spadochroniarz i BASE jumper, znany z wykonywania szczególnie niebezpiecznych akrobacji, spadł z paralotnią do basenu hotelowego, lekko raniąc turystkę.
Baumgartner był we Włoszech wraz z rodziną na wakacjach.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
Wedle wstępnych informacji, mężczyzna w momencie uderzenia już nie żył. Baumgartner zyskał światową sławę, dzięki swoim ekstremalnym wyczynom, zwłaszcza skokowi ze stratosfery, dzięki któremu ustanowił trzy rekordy świata: największej wysokości, jaką człowiek osiągnął podczas wznoszenia się balonem, najwyższego skoku w swobodnym spadku oraz największej jego prędkości. Skok wykonał 14 października 2012 roku z wysokości 38 tysięcy metrów, osiągając prędkość ponad 1357 km na godzinę, przełamując barierę dźwięku.
Baumgartner był we Włoszech wraz z rodziną na wakacjach.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski


Radio Szczecin