Parlament Europejski zajmie się w środę podwójną jakością produktów w Unii. Chodzi o ich sprzedaż w różnych krajach pod tą samą marką, ale o znacząco innym składzie i właściwościach. Europosłowie mają zaakceptować przepisy zakazujące takich praktyk.
O tym, że w Europie sprzedawane są produkty o podwójnych standardach od lat alarmują przedstawiciele naszego regionu - że napoje gazowane są słodzone syropem gorszej jakości, mniej jest soku w sokach, mniej ryby w produktach rybnych czy czekolady w maśle czekoladowym, więcej jest natomiast konserwantów, stabilizatorów i różnych ulepszaczy. Teraz ma się to zmienić.
- Opowiadamy się za tym, by obywatele Unii bez względu na miejsce zamieszkania mieli dostęp do produktów absolutnie tej samej jakości - mówiła europosłanka Jadwiga Wiśniewska.
A jeśli producenci zechcą jednak różnicować skład w zależności od kraju będą musieli wyraźnie to opisać i zmienić opakowania, żeby nie wprowadzać w błąd klientów. Takie zapisy uzgodnili negocjatorzy krajów członkowskich i Parlamentu Europejskiego.
Jednak europosłanka Róża Thun zwróciła uwagę, że w trakcie negocjacji projekt przepisów złagodzono.
- Dopuszcza mnóstwo wyjątków, na przykład jeżeli smak i gust obywateli danego kraju jest inny i ta lista jest otwarta. A skutki tego ponosi kupujący. To on ma udowodnić, że został oszukany, że nie było powodów, żeby dany produkty był inny - dodała europosłanka i zaproponowała poprawki zaostrzające przepisy, które zostaną poddane pod głosowanie.
- Opowiadamy się za tym, by obywatele Unii bez względu na miejsce zamieszkania mieli dostęp do produktów absolutnie tej samej jakości - mówiła europosłanka Jadwiga Wiśniewska.
A jeśli producenci zechcą jednak różnicować skład w zależności od kraju będą musieli wyraźnie to opisać i zmienić opakowania, żeby nie wprowadzać w błąd klientów. Takie zapisy uzgodnili negocjatorzy krajów członkowskich i Parlamentu Europejskiego.
Jednak europosłanka Róża Thun zwróciła uwagę, że w trakcie negocjacji projekt przepisów złagodzono.
- Dopuszcza mnóstwo wyjątków, na przykład jeżeli smak i gust obywateli danego kraju jest inny i ta lista jest otwarta. A skutki tego ponosi kupujący. To on ma udowodnić, że został oszukany, że nie było powodów, żeby dany produkty był inny - dodała europosłanka i zaproponowała poprawki zaostrzające przepisy, które zostaną poddane pod głosowanie.