Stowarzyszenie Falun Gong domaga się interwencji prezydenta RP w sprawie naruszania praw człowieka w Chinach. We wtorek członkowie tej grupy zbierali w Szczecinie podpisy pod listem do głowy państwa.
Wielu mieszkańców podchodzi do członków grupy z dystansem.
- Nie do końca jestem przekonana do tego, co ten pan próbował mi przekazać - przyznaje jedna ze szczecinianek. - Chodzi chyba o to, że ludzie są prześladowani ze względu na wyznawanie tego Falun Gong. Jestem w stanie podpisać się np. pod zaprzestaniem grabieży narządów wewnętrznych.
- Falun Gong nie jest religią, to chińska praktyka doskonalenia - wyjaśnia członek grupy, Jan Motyka. - Praktykujący Falun Gong w Chinach ciągle są prześladowani.
- Przykro mi, że coś takiego dzieje się na świecie - przyznała inna szczecinianka.
Podpisy przy Galerii Handlowej Kaskada Falun Gong zbiera do godziny 18. W kolejnych dniach członkowie grupy odwiedzą nadmorskie kurorty.
- Nie do końca jestem przekonana do tego, co ten pan próbował mi przekazać - przyznaje jedna ze szczecinianek. - Chodzi chyba o to, że ludzie są prześladowani ze względu na wyznawanie tego Falun Gong. Jestem w stanie podpisać się np. pod zaprzestaniem grabieży narządów wewnętrznych.
- Falun Gong nie jest religią, to chińska praktyka doskonalenia - wyjaśnia członek grupy, Jan Motyka. - Praktykujący Falun Gong w Chinach ciągle są prześladowani.
- Przykro mi, że coś takiego dzieje się na świecie - przyznała inna szczecinianka.
Podpisy przy Galerii Handlowej Kaskada Falun Gong zbiera do godziny 18. W kolejnych dniach członkowie grupy odwiedzą nadmorskie kurorty.