Rewal stracił płynność finansową. Konta nadmorskiej miejscowości zajął komornik, bo o niezapłaconą ratę z 30-milionowego kredytu upomniał się bank.
- Złożyliśmy zawiadomienie, bo nie można ustalić zadłużenia gminy. Księgi rachunkowe z ostatnich dwóch lat nie były zamknięte - mówi Hanna Barańska z RIO. - Na pewno nie wszystkie operacje były wprowadzone do ksiąg obrachunkowych. Wójt mógł je dopisywać i odpisywać.
Rewal musi zapłacić Nordea Bankowi 2 miliony złotych. Konta bankowe zajął komornik i czeka, aż pojawią się na nich pieniądze.
- Do tej pory wszystkie operacje na koncie wymagają zgody komornika - mówi Robert Damski z Krajowej Izby Komorniczej. - W przypadku wynagrodzeń gmina winna złożyć uwierzytelnioną listę płac. Wtedy pracownicy otrzymają swoje wynagrodzenia.
- Jeżeli były jakieś błędy, to wynikały z niewiedzy - tak wyniki kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej tłumaczy wójt Rewala Robert Skraburski.
- Kompleksowa kontrola, która trwa od września jest rutynową akcją, organizowaną co kilka lat - dodaje wójt i przyznaje, że pewne zapisy w księgach mogą budzić wątpliwości. - Księgi były zamknięte, ale potem wprowadzaliśmy korekty. Na ten czas, na wniosek RIO, musieliśmy je złożyć i pismo informujące o tym wysłaliśmy też do Izby.
Wójt zapewnia, że plan naprawczy finansów jest gotowy i czeka na akceptację wojewody.
Ze wstępnych ustaleń RIO wynika, że zadłużenie Rewala to ponad 100 milionów złotych i może być jeszcze większe.
Więcej na temat problemów finansowych Rewala w magazynie "Wszystko na gorąco" po godzinie 15.