Marszałek winny afery w Zachodniopomorskim Zarządzie Melioracji - uważa opozycja w sejmiku województwa.
W ubiegłym tygodniu ABW zatrzymało m.in. dyrektora i wicedyrektora tej instytucji. To pod zarzutem ustawiania przetargów.
Radny SLD Dariusz Wieczorek mówił w radiowej "Kawiarence politycznej", że Olgierd Geblewicz nie kontroluje podległych mu instytucji.
- Po raz pierwszy w historii samorządu, mamy do czynienia z zarzutem dotyczącym funkcjonowania zorganizowanej grupy przestępczej w urzędzie marszałkowskim. Jest kompletny brak nadzoru nad naszymi jednostkami ze strony urzędu marszałkowskiego i samego pana marszałka - powiedział Wieczorek.
Według radnego SLD, afera w melioracji to tylko wierzchołek góry. - Sprawdźmy inne jednostki, szpitale, operę, gdzie te inwestycje leżą, zobaczmy zamek. Jeżeli tam będzie rzetelna kontrola, to w mojej ocenie, tego typu przypadków będzie zdecydowanie więcej - stwierdził Wieczorek.
Radny PiS-u Paweł Mucha uważa, że jest potrzebna kontrola w związku z aferą z Zarządzie Melioracji. - Czy ktoś musiał te inwestycje przerobić czy inwestycja była naprawdę potrzebna? Nie przesądzam tego, ale uważam, że powinna to rozstrzygnąć powołana przez komisję rewizyjną, grupa radnych - uznał Mucha.
Radny Prawa i Sprawiedliwości poinformował, że w poniedziałek na komisji rewizyjnej przedstawi "wniosek o powołanie zespołu kontrolnego, który wyjaśni sprawę funkcjonowania Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych pod kątem zasadności, celowości, gospodarności w zakresie gospodarowania publicznymi pieniędzmi".
- Kontrole regularnie przeprowadzał marszałek i nie wykazały uchybień - odpowiadał radny PO Robert Zdobylak. - Zadziwiający jest dualizm. Z jednej strony mamy meliorację i sesję nadzwyczajną, pojawiają się ogromne zarzuty. Z drugiej strony mamy sprawy w Szczecinie, którym współrządzicie, np. aferę w Centrum Żeglarskim, mamy opóźnienia na Arkonce. Tam nie zwołujecie sesji i nie próbujecie wyjaśniać sprawy. Pytanie dlaczego?
- Nikt nie zamiecie afery w melioracji pod dywan - zadeklarował członek zarządu województwa Jarosław Rzepa. Dodał, że odpowiada za to, by Zachodniopomorski Zarząd Melioracji w Szczecinie, którego dyrektor usłyszał zarzuty ustawiania przetargów, funkcjonował normalnie.
- Jesteśmy w okresie programowania niektórych zadań. W poniedziałek powołamy zespół, który będzie zajmował się inwestycjami bieżącymi i tymi, które są do podpisania - zapowiedział Rzepa.
Dyrektor zarządu melioracji i do niedawna członek PO usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, ustawiania przetargów i przyjęcia łapówki. Chodzi o zamówienia na 55 mln zł. Tomasz P. jest jedną z 10 zatrzymanych przez ABW osób. Podejrzani są także jego zastępca i 8 biznesmenów z regionu.
Dyrektor na proces czeka w areszcie, partia już odebrała mu legitymację.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
Radny SLD Dariusz Wieczorek mówił w radiowej "Kawiarence politycznej", że Olgierd Geblewicz nie kontroluje podległych mu instytucji.
- Po raz pierwszy w historii samorządu, mamy do czynienia z zarzutem dotyczącym funkcjonowania zorganizowanej grupy przestępczej w urzędzie marszałkowskim. Jest kompletny brak nadzoru nad naszymi jednostkami ze strony urzędu marszałkowskiego i samego pana marszałka - powiedział Wieczorek.
Według radnego SLD, afera w melioracji to tylko wierzchołek góry. - Sprawdźmy inne jednostki, szpitale, operę, gdzie te inwestycje leżą, zobaczmy zamek. Jeżeli tam będzie rzetelna kontrola, to w mojej ocenie, tego typu przypadków będzie zdecydowanie więcej - stwierdził Wieczorek.
Radny PiS-u Paweł Mucha uważa, że jest potrzebna kontrola w związku z aferą z Zarządzie Melioracji. - Czy ktoś musiał te inwestycje przerobić czy inwestycja była naprawdę potrzebna? Nie przesądzam tego, ale uważam, że powinna to rozstrzygnąć powołana przez komisję rewizyjną, grupa radnych - uznał Mucha.
Radny Prawa i Sprawiedliwości poinformował, że w poniedziałek na komisji rewizyjnej przedstawi "wniosek o powołanie zespołu kontrolnego, który wyjaśni sprawę funkcjonowania Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych pod kątem zasadności, celowości, gospodarności w zakresie gospodarowania publicznymi pieniędzmi".
- Kontrole regularnie przeprowadzał marszałek i nie wykazały uchybień - odpowiadał radny PO Robert Zdobylak. - Zadziwiający jest dualizm. Z jednej strony mamy meliorację i sesję nadzwyczajną, pojawiają się ogromne zarzuty. Z drugiej strony mamy sprawy w Szczecinie, którym współrządzicie, np. aferę w Centrum Żeglarskim, mamy opóźnienia na Arkonce. Tam nie zwołujecie sesji i nie próbujecie wyjaśniać sprawy. Pytanie dlaczego?
- Nikt nie zamiecie afery w melioracji pod dywan - zadeklarował członek zarządu województwa Jarosław Rzepa. Dodał, że odpowiada za to, by Zachodniopomorski Zarząd Melioracji w Szczecinie, którego dyrektor usłyszał zarzuty ustawiania przetargów, funkcjonował normalnie.
- Jesteśmy w okresie programowania niektórych zadań. W poniedziałek powołamy zespół, który będzie zajmował się inwestycjami bieżącymi i tymi, które są do podpisania - zapowiedział Rzepa.
Dyrektor zarządu melioracji i do niedawna członek PO usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, ustawiania przetargów i przyjęcia łapówki. Chodzi o zamówienia na 55 mln zł. Tomasz P. jest jedną z 10 zatrzymanych przez ABW osób. Podejrzani są także jego zastępca i 8 biznesmenów z regionu.
Dyrektor na proces czeka w areszcie, partia już odebrała mu legitymację.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".