Ponad 12 tysięcy żołnierzy weźmie udział w manewrach, które odbędą się w Polsce we wrześniu.
W ćwiczeniach armia wykorzysta między innymi czołgi, wozy opancerzone, samoloty i okręty, a także jednostki desantowe. Wojskowi sprawdzą swoje umiejętności między innymi na poligonie w Drawsku Pomorskim.
Manewry mają sprawdzić gotowość wojsk NATO do transportu swoich sił do Polski, w przypadku pogorszenia się sytuacji na wschodzie Europy. Są wyraźnym sygnałem dla Rosji, mówiącym, że sojusz jest gotowy na ewentualną agresję Kremla.
Poza Polakami, w ćwiczeniach wezmą udział również Kanadyjczycy, Amerykanie, Holendrzy, Litwini i Czesi. Manewry odbędą się także w Orzyszu, Ustce i na poligonach morskich.
Wojskowi nie informują jak wielu żołnierzy przyjedzie do Drawska. Ćwiczenia pod kryptonimem "Anakonda" będą największymi w tym roku.
Manewry mają sprawdzić gotowość wojsk NATO do transportu swoich sił do Polski, w przypadku pogorszenia się sytuacji na wschodzie Europy. Są wyraźnym sygnałem dla Rosji, mówiącym, że sojusz jest gotowy na ewentualną agresję Kremla.
Poza Polakami, w ćwiczeniach wezmą udział również Kanadyjczycy, Amerykanie, Holendrzy, Litwini i Czesi. Manewry odbędą się także w Orzyszu, Ustce i na poligonach morskich.
Wojskowi nie informują jak wielu żołnierzy przyjedzie do Drawska. Ćwiczenia pod kryptonimem "Anakonda" będą największymi w tym roku.