75 małych sądów odzyska dawny status. Wśród nich jest ten w Choszcznie, który po reformie został włączony w struktury sądu rejonowego w Myśliborzu.
- Nie możemy doczekać się przyszłego roku, kiedy wrócimy do pracy - mówił w magazynie "Radio Szczecin na Wieczór" sędzia Zbigniew Łasowski z Choszczna. - Zachowaliśmy wszystkie pieczątki i urządzenia sądowe, które czekają na ten historyczny dzień 1 stycznia 2015 roku.
W opinii adwokata Andrzeja Zajdy, stan sprzed reformy był doskonały i nie było sensu tego zmieniać. - Będziemy z powrotem wydawać olbrzymie pieniądze nie tylko na tablice przed sądami rejonowymi, ale też na pieczątki i dokumenty. Podejrzewam, że w grę wchodzą ciężkie miliony, które będą wydane po to, aby przywrócić stan pierwotny.
- Mamy pewność, że na mapę wrócą wszystkie zlikwidowane sądy w województwie zachodniopomorskim - mówił prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia, sędzia Maciej Strączyński. - Będziemy chcieli współpracować z obecnym ministrem. Jeżeli się zgodzi, to sami będziemy mu radzić, jak wybrnąć z tego bigosu, w który wpakował nas minister Gowin i jego ludzie.
Reforma sądów autorstwa Jarosława Gowina kosztowała podatników milion złotych. Nowelizację ustawy, która przywraca przekształcone w wydziały sądy, przygotował Prezydent RP, a poprawki - Senat. Część sądów rejonowych ponownie zacznie pracę w styczniu przyszłego roku.