Koszykarze PGE Spójni wygrali w środę z rumuńskim zespołem Ardżes Pitesti 65:62. Tym samym odnieśli premierowe zwycięstwo w drugiej kolejce spotkań w Pucharze Europy FIBA.
Kluczem do sukcesu, jak mówi kapitan Biało-Bordowych Paweł Kikowski, była twarda gra w obronie, bo w ataku brakowało trochę skuteczności.
- Rumuńska ekipa pokazała, że nie składa broni nawet przy naszym dużym prowadzeniu. Już się wydawało, że możemy zamykać ten mecz powoli, ale kilka trójek im wpadło, więc wrócili do gry i już mieliśmy, można powiedzieć gorąco. Obrona naprawdę stała na wysokim poziomie, poza kilkoma momentami, gdy nas doszli. Natomiast w ataku na pewno mamy dużo jeszcze do poprawienia i dużo większy potencjał niż to, co pokazujemy - mówi Kikowski.
W kolejnym pojedynku Pucharu Europy FIBA koszykarze PGE Spójni Stargard 23 października w Estonii zagrają z BC Parnu.
- Rumuńska ekipa pokazała, że nie składa broni nawet przy naszym dużym prowadzeniu. Już się wydawało, że możemy zamykać ten mecz powoli, ale kilka trójek im wpadło, więc wrócili do gry i już mieliśmy, można powiedzieć gorąco. Obrona naprawdę stała na wysokim poziomie, poza kilkoma momentami, gdy nas doszli. Natomiast w ataku na pewno mamy dużo jeszcze do poprawienia i dużo większy potencjał niż to, co pokazujemy - mówi Kikowski.
W kolejnym pojedynku Pucharu Europy FIBA koszykarze PGE Spójni Stargard 23 października w Estonii zagrają z BC Parnu.