Spisali się na medal, chroniąc i ratując ludzkie życie. Chodzi o służby z naszego regionu, które niosły pomoc na terenach objętych powodzią.
Strażaków, ratowników wodnych oraz żołnierzy WOT-u nagrodzili dziś - za ich służbę - marszałek województwa Olgierd Geblewicz oraz wojewoda Adam Rudawski.
- Wczoraj zamknęliśmy oficjalnie akcję powodziową w Zachodniopomorskiem. To, co wydarzyło się na południu kraju było oczywiście dużo większym wyzwaniem niż to, co zakładaliśmy, że odbędzie się w województwie zachodniopomorskim. W tak trudnej sytuacji ta współpraca układała się bardzo dobrze. Największym wyzwaniem było oczywiście przygotowanie społeczeństwa, również z psychologicznego punktu widzenia, a także wszelkie zabezpieczenia techniczne - powiedział Adam Rudawski.
- Wyciągnęliśmy pewne wnioski i przemyślenia w zakresie doposażenia, a także dodatkowych szkoleń po to, żeby zacieśnić współpracę i abyśmy szybciej oraz sprawniej mogli wchodzić do działań - dodał starszy brygadier Mirosław Pender, zachodniopomorski komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej.
- Do zadań kryzysowych jesteśmy przygotowani, bo to jest ustawowe zadanie. To nie jest dziełem przypadku, że pododdziały tak sprawnie przystąpiły do działań przeciwpowodziowych. Z każdych naszych działań wyciągamy wnioski. Są także opracowywane... - podkreślił dowódca 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej płk. Piotr Sulwiński.
Powódź na południu Polski rozpoczęła się w połowie września i trwała aż do połowy października.
- Wczoraj zamknęliśmy oficjalnie akcję powodziową w Zachodniopomorskiem. To, co wydarzyło się na południu kraju było oczywiście dużo większym wyzwaniem niż to, co zakładaliśmy, że odbędzie się w województwie zachodniopomorskim. W tak trudnej sytuacji ta współpraca układała się bardzo dobrze. Największym wyzwaniem było oczywiście przygotowanie społeczeństwa, również z psychologicznego punktu widzenia, a także wszelkie zabezpieczenia techniczne - powiedział Adam Rudawski.
- Wyciągnęliśmy pewne wnioski i przemyślenia w zakresie doposażenia, a także dodatkowych szkoleń po to, żeby zacieśnić współpracę i abyśmy szybciej oraz sprawniej mogli wchodzić do działań - dodał starszy brygadier Mirosław Pender, zachodniopomorski komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej.
- Do zadań kryzysowych jesteśmy przygotowani, bo to jest ustawowe zadanie. To nie jest dziełem przypadku, że pododdziały tak sprawnie przystąpiły do działań przeciwpowodziowych. Z każdych naszych działań wyciągamy wnioski. Są także opracowywane... - podkreślił dowódca 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej płk. Piotr Sulwiński.
Powódź na południu Polski rozpoczęła się w połowie września i trwała aż do połowy października.