Maty, które imitują progi spowalniające przy przystankach tramwajowych w mieście, kosztowały ponad dwa miliony złotych i z daleka miały wyglądać, jak wypukłe. Szczecińscy kierowcy komentują, że efekt 3D może i jest, ale chyba w specjalnych okularach.
Maty, aby poprawić bezpieczeństwo w ruchu drogowym, montowane są przy przystankach tramwajowych, gdzie nie ma świateł, a pasażerowie, by wsiąść albo wysiąść z tramwaju, muszą przechodzić przez jezdnię.
- Tutaj było bardzo dużo wypadków. Samochody jadą jeden za drugim - mówią piesi na przystankach, gdzie zamontowano maty.
- Efekt 3D nie może być zaskoczeniem dla kierowcy, dlatego jest minimalny - mówi Arkadiusz Kuzio, dyrektor Akademii Ruchu Bezpieczeństwa Drogowego. - Byłoby nieporozumieniem stosowanie tak wysokiego zaskoczenia dla kierowców, którzy zastanawialiby się dlaczego muszą gwałtownie hamować mimo, że na przystanku nie ma żadnego tramwaju.
Do tej pory zamontowano osiem z 34 mat. Wszystkie pojawią się w pierwszej połowie grudnia.