Już niedługo będzie można przejechać szczecińską obwodnicą śródmiejską bez konieczności zatrzymywania się przed każdym skrzyżowaniem.
Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego wprowadza tam tak zwaną "zieloną falę".
Sygnalizacja na skrzyżowaniach zostanie tak zestrojona, że kierowcy dojeżdżający do skrzyżowań zobaczą same zielone światła. Dzięki temu ruch na odcinku od Obotryckiej do Arkońskiej będzie o wiele płynniejszy.
- Takie rozwiązanie wymaga jednak przepisowej jazdy - mówi Dariusz Wołoszczuk z ZDiTM-u. - Żeby móc z zielonej fali skorzystać, trzeba spełnić podstawowy warunek, czyli jechać z prędkością, która jest na odcinkach obwodnicy dozwolona. To od 50 do
70 km na godzinę.
Wcześniej kierowcy wielokrotnie przekraczali tam dozwoloną prędkość właśnie po to, żeby nie stać na czerwonym świetle. Nie można było jednak wprowadzić "zielonej fali", ponieważ budowę obwodnicy podzielono na kilka etapów i każdy z budowanych odcinków miał własny sterownik sygnalizacji - drogowcy jednak już je uporządkowali. "Zielona fala" zacznie działać w połowie grudnia.
Sygnalizacja na skrzyżowaniach zostanie tak zestrojona, że kierowcy dojeżdżający do skrzyżowań zobaczą same zielone światła. Dzięki temu ruch na odcinku od Obotryckiej do Arkońskiej będzie o wiele płynniejszy.
- Takie rozwiązanie wymaga jednak przepisowej jazdy - mówi Dariusz Wołoszczuk z ZDiTM-u. - Żeby móc z zielonej fali skorzystać, trzeba spełnić podstawowy warunek, czyli jechać z prędkością, która jest na odcinkach obwodnicy dozwolona. To od 50 do
70 km na godzinę.
Wcześniej kierowcy wielokrotnie przekraczali tam dozwoloną prędkość właśnie po to, żeby nie stać na czerwonym świetle. Nie można było jednak wprowadzić "zielonej fali", ponieważ budowę obwodnicy podzielono na kilka etapów i każdy z budowanych odcinków miał własny sterownik sygnalizacji - drogowcy jednak już je uporządkowali. "Zielona fala" zacznie działać w połowie grudnia.


Radio Szczecin