Ustalenie przyczyn zatonięcia Cemfjorda nie będzie łatwe - oceniają eksperci.
System gromadzi dane o kursie czy prędkości danego statku. Znajdują się na nim również nagrane rozmowy, które odbywają się na mostku. Na pokładzie Cemfjorda systemu jednak nie było. Nie wymagały tego przepisy, ponieważ jednostka była zbyt mała.
Na razie specjaliści z Państwowej Komisji Badania Wypadków Morskich zbierają wszelkie informacje o cementowcu. Zamierzają między innymi spotkać się z agentem ze Szczecina, z którego usług korzystał armator jednostki przy zatrudnianiu załogi. Dochodzenie w sprawie katastrofy u wybrzeży Szkocji prowadzi również brytyjski odpowiednik polskiej komisji - Marine Accident Investigation Branch.
Cemfjord zatonął w ubiegłym tygodniu. Na jego pokładzie było osiem osób - siedmiu Polaków - w tym mieszkaniec Świnoujścia - i Filipińczyk. Do tej pory nikogo nie znaleziono.