Działalność Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy podzieliła gości wtorkowej audycji "Radio Szczecin na Wieczór".
Według Łukasza Warzechy, dziennikarza i publicysty tygodnika "wSieci", Owsiak powinien ujawnić, jakie są zależności pomiędzy Orkiestrą a prywatnymi firmami.
- Nikt nie zarzuca Wielkiej Orkiestrze, jako fundacji, nieprzejrzystości - przyznał Warzecha. - Wszystko rozbija się o to, jakie osobiste zyski Jerzy Owsiak oraz jego współpracownicy czerpią z działalności spółek powiązanych z WOŚP.
Z kolei Wiktor Głowacki ze szczecińskiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy stwierdził, że nie widzi nic złego w tym, jak WOŚP funkcjonuje. - Uważam, że fundacja jest całkowicie transparentna - powiedział w magazynie "Radio Szczecin na Wieczór".
Tymczasem dla lekarzy ważne jest przede wszystkim to, że WOŚP co roku wspiera szpitale.
- Dzięki Jurkowi Owsiakowi mogę pracować na nowoczesnym sprzęcie, którego szpital na pewno nie kupiłby mi z budżetu, który z trudem wystarcza na bieżącą działalność leczniczą - mówił dr Stanisław Paradowski, ordynator oddziału chirurgii szpitala przy ul. św. Wojciecha w Szczecinie.
Według wstępnych szacunków, podczas 23. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy udało się zebrać ponad 36 milionów złotych. Ostateczny wynik zbiórki powinien być znany na początku marca.
Zebrane w tym roku pieniądze mają być przekazane na leczenie dzieci na oddziałach pediatrycznych i onkologicznych oraz na opiekę medyczną seniorów.
- Nikt nie zarzuca Wielkiej Orkiestrze, jako fundacji, nieprzejrzystości - przyznał Warzecha. - Wszystko rozbija się o to, jakie osobiste zyski Jerzy Owsiak oraz jego współpracownicy czerpią z działalności spółek powiązanych z WOŚP.
Z kolei Wiktor Głowacki ze szczecińskiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy stwierdził, że nie widzi nic złego w tym, jak WOŚP funkcjonuje.