Najprawdopodobniej jeszcze dwa tygodnie będzie leżał na dnie kanału portowego w Świnoujściu holownik, który zatonął w poniedziałek.
Armator - Zakład Usług Żeglugowych - szuka najlepszej oferty na wynajęcie specjalnego dźwigu. Do czasu jego znalezienia ruch dużych statków będzie się odbywał wahadłowo, bo mniejsze statki przepływają bez problemu - mówi rzeczniczka Urzędu Morskiego, Ewa Wieczorek.
- Wrak będzie podnoszony prawdopodobnie na początku marca. W tej chwili jest oznakowany specjalną pławą wrakową, a statki są informowane przez ostrzeżenie nawigacyjne.
Z wraku wycieka paliwo, wokół niego od środy pracują ratownicy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, którzy zabezpieczają wyciek.
Holownik Kuguar zatonął w poniedziałek wieczorem po zderzeniu ze statkiem towarowym. Załoga Kuguara była pijana. Jej kapitan usłyszał zarzuty i grożą mu dwa lata więzienia.