Lewica jest potrzebna w Sejmie - tak przekonywali na konferencji prasowej szczecińscy liderzy partii tworzących koalicję Zjednoczona Lewica.
Przedstawiciele SLD, Zielonych i Twojego Ruchu spotkali się w siedzibie Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, gdzie piszą program wyborczy dla Pomorza Zachodniego.
Na ich konferencję przyszła kobieta poszkodowana w wypadku, która mówiła, że ma problemy finansowe. - Jestem po trepanacji czaszki, 18 operacjach nogi. Mam dwoje bliźniaków, które chodzą jak pan wie do drugiej klasy. Roznoszą ulotki. W czwartek miał pan dać im pieniądze, oczywiście nie dał. Jak ja mam żyć, proszę pana? - pytała kobieta.
- Rządy PO-PSL nie widzą problemów zwykłych ludzi - odpowiadał szef SLD w regionie Dariusz Wieczorek. - To jest najważniejsze zadanie dla lewicy i po to chcemy być reprezentowani w parlamencie, żeby głośno o tym mówić i żeby m.in. pani w tym zakresie pomóc.
Po konferencji biuro SLD przysłało do nas mail, w którym czytamy, że nieprawdą jest, iż Dariusz Wieczorek miał dać kobiecie pieniądze, co może sugerować jej wypowiedź.
"Wypowiedź tej mieszkanki, która podczas konferencji wyraźnie pytała się, jaka partia organizuje konferencję, jakie postulaty zgłaszamy i co mamy do zaproponowania, a następnie stwierdzenie, że zagłosuje na lewicę w wyborach miała charakter ogólny, a nie personalnie skierowany do któregokolwiek z uczestników konferencji" - pisze biuro SLD.
- By dostać się do Sejmu skłócona wcześniej lewica musiała się zjednoczyć - mówili Marcin Sampławski z Twojego Ruchu i Adam Ostolski z Zielonych, lider szczecińskiej listy do Sejmu. - Pokazujemy, że jesteśmy w stanie zakopać topór wojenny, wszelkie animozje. Niemożliwe stało się możliwe.
Próg wyborczy dla koalicji wynosi osiem procent. Wybory odbędą się 25 października.
Na ich konferencję przyszła kobieta poszkodowana w wypadku, która mówiła, że ma problemy finansowe. - Jestem po trepanacji czaszki, 18 operacjach nogi. Mam dwoje bliźniaków, które chodzą jak pan wie do drugiej klasy. Roznoszą ulotki. W czwartek miał pan dać im pieniądze, oczywiście nie dał. Jak ja mam żyć, proszę pana? - pytała kobieta.
- Rządy PO-PSL nie widzą problemów zwykłych ludzi - odpowiadał szef SLD w regionie Dariusz Wieczorek. - To jest najważniejsze zadanie dla lewicy i po to chcemy być reprezentowani w parlamencie, żeby głośno o tym mówić i żeby m.in. pani w tym zakresie pomóc.
Po konferencji biuro SLD przysłało do nas mail, w którym czytamy, że nieprawdą jest, iż Dariusz Wieczorek miał dać kobiecie pieniądze, co może sugerować jej wypowiedź.
"Wypowiedź tej mieszkanki, która podczas konferencji wyraźnie pytała się, jaka partia organizuje konferencję, jakie postulaty zgłaszamy i co mamy do zaproponowania, a następnie stwierdzenie, że zagłosuje na lewicę w wyborach miała charakter ogólny, a nie personalnie skierowany do któregokolwiek z uczestników konferencji" - pisze biuro SLD.
- By dostać się do Sejmu skłócona wcześniej lewica musiała się zjednoczyć - mówili Marcin Sampławski z Twojego Ruchu i Adam Ostolski z Zielonych, lider szczecińskiej listy do Sejmu. - Pokazujemy, że jesteśmy w stanie zakopać topór wojenny, wszelkie animozje. Niemożliwe stało się możliwe.
Próg wyborczy dla koalicji wynosi osiem procent. Wybory odbędą się 25 października.