Kilkadziesiąt osób ze Stargardu wzięło udział w trzykilometrowym biegu śniadaniowym, z okazji naszych 70. urodzin.
Nie przeszkadzała im nawet mżawka, choć przed startem mieli różne sposoby na rozgrzewkę.
- Trzeba skakać pajacyki. - Ciepła herbata. - Dla nas to taka pobudka. Dobry start dnia - komentowali uczestnicy
- Startowałem razem z synkiem, który był pierwszy. Fajny bieg i super atmosfera. Jestem dumny z syna, że to jego pierwszy bieg w życiu i dał radę. Twardziel jest - mówi pan Piotr ze Szczecina, który pierwszy przekroczył linię mety.
Sportowych emocji w Stargardzie nie zabraknie, przed nami jeszcze zmagania najmłodszych, rówieśników naszego radia i bieg na szpilkach. Pod warunkiem, że przestanie padać.
- Trzeba skakać pajacyki. - Ciepła herbata. - Dla nas to taka pobudka. Dobry start dnia - komentowali uczestnicy
- Startowałem razem z synkiem, który był pierwszy. Fajny bieg i super atmosfera. Jestem dumny z syna, że to jego pierwszy bieg w życiu i dał radę. Twardziel jest - mówi pan Piotr ze Szczecina, który pierwszy przekroczył linię mety.
Sportowych emocji w Stargardzie nie zabraknie, przed nami jeszcze zmagania najmłodszych, rówieśników naszego radia i bieg na szpilkach. Pod warunkiem, że przestanie padać.