Paweł Szynkaruk liczy, że ustawa stoczniowa stworzy warunki dla budowania tanio statków, dzięki czemu polscy armatorzy będą je zamawiać w kraju.
Szynkaruk w audycji "Rozmowy pod krawatem" przyznał, że nie ma co liczyć, że w Polsce będzie można budować tanio tzw. masowce. Te dalej najtaniej będą produkować w Chinach. Ale - jak tłumaczył dyrektor PŻM - statki bardziej zaawansowane technologicznie mogą powstawać w Polsce.
PŻM miał kontrakt na budowę promów w Stoczni Szczecińskiej, ale firma upadła. Teraz - pod pewnymi warunkami - można do tych planów wrócić.
- By zacząć budować promy potrzebujemy projektu stoczniowego i oferty stoczni. Mam nadzieję, że poprzez stworzenie odpowiednich warunków i narzędzi, by stocznia budowała taniej niż obecnie przed ustawą, to wtedy będzie to dużą zachętą dla polskich armatorów, by właśnie w kraju zamawiać statki - tłumaczył Paweł Szynkaruk.
W kontekście odbudowy przemysłu stoczniowego padały już deklaracje, że szczecińskie przedsiębiorstwo miałby produkować również gazowce.
- To bardzo specyficzne jednostki. Najwięcej ma Katar, a w tym kraju jest gaz - przypomniał dyrektor PŻM.
PŻM miał kontrakt na budowę promów w Stoczni Szczecińskiej, ale firma upadła. Teraz - pod pewnymi warunkami - można do tych planów wrócić.
- By zacząć budować promy potrzebujemy projektu stoczniowego i oferty stoczni. Mam nadzieję, że poprzez stworzenie odpowiednich warunków i narzędzi, by stocznia budowała taniej niż obecnie przed ustawą, to wtedy będzie to dużą zachętą dla polskich armatorów, by właśnie w kraju zamawiać statki - tłumaczył Paweł Szynkaruk.
W kontekście odbudowy przemysłu stoczniowego padały już deklaracje, że szczecińskie przedsiębiorstwo miałby produkować również gazowce.
- To bardzo specyficzne jednostki. Najwięcej ma Katar, a w tym kraju jest gaz - przypomniał dyrektor PŻM.