- Niczego się nie spodziewam - tak społeczny doradca prezydenta RP Paweł Mucha ocenia zapowiedzi wielkiej demonstracji przeciwników władz.
- Gdyby opozycja w Polsce działała konstruktywnie, to mielibyśmy merytoryczną debatę. Nie ma propozycji merytorycznych, to są marsze. To spór dotyczący funkcjonowania jednej z ważnych instytucji państwowych, ale nie przesądzający o całokształcie sytuacji Polski, a w moim przekonaniu celowo podnoszony przez opozycję - twierdzi Paweł Mucha.
Marsz pod hasłem "Jesteśmy i będziemy w Europie" ma przejść przez Warszawę 7 maja. "Rzeczpospolita" poinformuje o konfliktach między współorganizatorami, czyli PO i .Nowoczesną.
Posłuchaj rozmowy z Pawłem Muchą i archiwum "Rozmów pod krawatem"