To wadliwie wykonane spawy były przyczyną pękania szyn na trasie tramwajowej od Mostu Długiego do Basenu Górniczego - informuje miasto.
Spawaniem szyn zajmował się podwykonawca - krakowska firma Taumer, ale odpowiedzialność spada na Energopol.
- Główne pękania były na przełomie roku i od stycznia jest cisza. To, co nie wytrzymało reżimu technologicznego - pękło. Teraz wszystko jest bez zarzutów. Wpływ na kłopoty miała też temperatura, co potwierdzono w czasie ekspertyz - mówi Jerzy Geniusz, dyrektor produkcji spółki.
Miasto oczekuje teraz rekompensaty za wadliwie wykonaną inwestycję. Liczy na przedłużenie okresu gwarancji na torowisko. Trwają negocjacje w tej sprawie. Dotychczasowa gwarancja ma obowiązywać do połowy 2018 roku.