Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Autopromocja  
My Hrabiny - zapowiedź spotkania autorskiego
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Toaleta na Bulwarze Piastowskim w Szczecinie. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczeci/Archiwum]
Toaleta na Bulwarze Piastowskim w Szczecinie. Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczeci/Archiwum]
Mieszkańcy narzekają, że jedna wygódka jest na Bulwarze Gdyńskim, druga po lewej stronie rzeki. Żegluga Szczecińska, która administruje bulwarami, zaskoczona jest uwagami.
W dni powszednie na bulwarze przebywa od stu do kilkuset osób. W weekendy dużo więcej.

- Tu ludzie potrafią koce rozkładać i siedzieć lub rozpalają grilla i na gitarze grają - mówi jedna z młodych szczecinianek.

W czasie relaksu piją też napoje, a potem... ustawiają się w kolejce do jednego "toi-toia".

- "Tragedia, chciałabym, by było tego o wiele więcej". "Kolejka potrafi być bardzo długa. Czasami staję i zastanawiam się, czy zdążę" - opisują problem bywalcy.

Tomasz Owsik Kozłowski z Żeglugi Szczecińskiej tłumaczy, że za potrzebą można udać się do toalety po drugiej stronie Odry, czyli przejść przez Most Długi albo do toalety ustawionej pod Trasą Zamkową. Zajmuje to ok. pięciu minut szybkim krokiem.

- Wydaje nam się, że ta liczba powinna zaspokajać potrzeby naszych mieszkańców i przyjezdnych. Wcześniej nikt się do nas nie zgłaszał z informacjami, że toalet jest za mało - twierdzi Owsik Kozłowski.

Przedstawiciel administratora bulwarów zapowiedział, że temat zostanie sprawdzony podczas najbliższych dwóch weekendów. Potem podjęte zostaną decyzje.
Materiał Anny Łukaszek

Dodaj komentarz 3 komentarze

Brakuje toalet, bo do ludzi doszła wiadomość, że Policja i Straż miejska nie może interweniować w kwestii picia alkoholu na bulwarach powołując się na "Spożywanie alkoholu w miejscu publicznym". A na tym niestety też korzystają nastolatki, pijąc sobie bezkarnie alkohol.
I to właśnie przez alkohol rozpoczął się problem wiecznie zajętych toalet - bo pijani są znieczuleni, i niszczą toalety psotawionew tejże ładnej zabudowie w kolorach floating garden, i niestety przez brak poszanowania do "nie moje, to mam w d..." toalety są częściej nieczynne niż czynne, lub z 3 dostępnych jest tylko jedna, w której właśnie ktoś wymiotuje - oj miliony razy zwłaszcza w weekendy to widać. A reszta co? śmieje się i nie reaguje... Zwróć uwagę, to wywołasz burzę z piorunami.

A np. w parkach.. choćby Park Kasprowicza, czy Jasne Błonia - ludzi tam paręset razy więcej i toalet jak na lekarstwo, a zawsze ta jedna jest wolna!

Ja jako człek pijący raz na tydzień lub rzadziej, niestety wieczorami nie chodzę przez bulwary, a bardzo ładne to miejsce. Jeśli już muszę przejść bulwarami to z dużą wagą ostrożności, bo kto wie co komu strzeli do głowy jak jest pijany.. butelki pływające w odrze to już "normalność". A pogróżki.. "bo zaraz sobie popływasz" albo "zrobimy miss mokrego podkoszulka" słychać co krok.
Niestety Pani Redaktor mija się z prawdą. Powtórzę zatem to, co mówiłem podczas nagrania: na bulwarach - Piastowkim i Gdyńskim, jest łącznie 7 toalet (nie licząc tych w punktach gastronomicznych), w tym 4 przenośne (a nie dwie, jak jest napisane w materiale). Nie wiem także, skąd informacja o "5 minutach szybkim krokiem".
Niemniej jednak, zgodnie z deklaracją, sprawdzimy, czy problem istnieje i na ile jest poważny.
Czemu zamiast stawiać toalety nie postawią po prostu przenośnych pisuarów? Takie rzeczy są w ofercie dostawców usług a rozwiązują zapotrzebowanie na toalety o kilkadziesiąt procent.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty