Wybór Donalda Trumpa na urząd prezydenta USA przyjmujemy życzliwie. Przypominamy, że mówił ciepło o Polsce i Polakach - oceniał w
"Rozmowach pod krawatem" społeczny doradca prezydenta RP.
"Rozmowach pod krawatem" społeczny doradca prezydenta RP.
Minister, komentując nieprzychylne wypowiedzi polityków europejskich rozczarowanych wynikiem wyborów w USA zwracał uwagę, że to świadczy o kompletnym oderwaniu od rzeczywistości.
- Amerykanie postawili na zmianę. Byli niezadowoleni z pewnego modelu, który funkcjonował. Proszę zwrócić uwagę, że w Parlamencie Europejskim toczyła się debata dotycząca sytuacji i problemów kobiet w Polsce, a z drugiej strony mamy Brexit, kryzys migracyjny czy erozję struktur unijnych. To świadczy, że jest absolutne niezrozumienie tego, co się dzieje i co jest naprawdę ważne dla społeczeństw europejskich i Amerykanów - mówił Paweł Mucha.
Polityk PiS podkreślał, że najistotniejsze - z punktu widzenia Polski - jest potwierdzenie zobowiązań sojuszniczych i amerykańskie zaangażowanie wojskowe w naszym kraju. Doradca prezydenta RP tłumaczył, że "nie podziela minorowych nastrojów"' części polskich komentatorów i polityków. Mucha przypominał, że Republikanie tradycyjnie są życzliwi Polsce, podobnie jak Donald Trump.
- Amerykanie postawili na zmianę. Byli niezadowoleni z pewnego modelu, który funkcjonował. Proszę zwrócić uwagę, że w Parlamencie Europejskim toczyła się debata dotycząca sytuacji i problemów kobiet w Polsce, a z drugiej strony mamy Brexit, kryzys migracyjny czy erozję struktur unijnych. To świadczy, że jest absolutne niezrozumienie tego, co się dzieje i co jest naprawdę ważne dla społeczeństw europejskich i Amerykanów - mówił Paweł Mucha.
Polityk PiS podkreślał, że najistotniejsze - z punktu widzenia Polski - jest potwierdzenie zobowiązań sojuszniczych i amerykańskie zaangażowanie wojskowe w naszym kraju. Doradca prezydenta RP tłumaczył, że "nie podziela minorowych nastrojów"' części polskich komentatorów i polityków. Mucha przypominał, że Republikanie tradycyjnie są życzliwi Polsce, podobnie jak Donald Trump.