Brak klarownego rozliczenia się z latami komunizmu w Polce to błąd - mówił we wtorek w "Rozmowach pod krawatem" były działacz opozycji demokratycznej i były prezydent Szczecina Bartłomiej Sochański.
Prawnik, wcześniej działacz Unii Wolności, przyznał, że cyniczni politycy "wyprowadzili go w pole" - ale i on sam "zbyt optymistycznie" wierzył na przykład w samooczyszczenie się wymiaru sprawiedliwości po latach komunistycznej dyktatury.
Sochański zwracał uwagę, że doszło do swoistego "oswojenia PRL-u" w obecnej rzeczywistości, co mu się nie podoba. Złe wrażenie zrobiło na nim także to, co działo się po katastrofie smoleńskiej.
- Jako na prawniku, wrażenie zrobiło na mnie przede wszystkim zaniechanie ze strony polskich władz. Po drodze był także proces w Strasburgu rodzin katyńskich, gdzie reprezentowałem te rodziny przeciwko Rosji. Proszę sobie wyobrazić, że na trzy dni przed spodziewanym ogłoszeniem wyroku "Moskowskije Nowosti" doniosło, jaki będzie wyrok. Wtedy zwątpiłem trochę w sądownictwo europejskie - powiedział Sochański.
Bartłomiej Sochański mówił w naszym studiu, że jego poglądy ewoluowały i określił się jako zwolennik programu PiS "dobrej zmiany".
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem".
Sochański zwracał uwagę, że doszło do swoistego "oswojenia PRL-u" w obecnej rzeczywistości, co mu się nie podoba. Złe wrażenie zrobiło na nim także to, co działo się po katastrofie smoleńskiej.
- Jako na prawniku, wrażenie zrobiło na mnie przede wszystkim zaniechanie ze strony polskich władz. Po drodze był także proces w Strasburgu rodzin katyńskich, gdzie reprezentowałem te rodziny przeciwko Rosji. Proszę sobie wyobrazić, że na trzy dni przed spodziewanym ogłoszeniem wyroku "Moskowskije Nowosti" doniosło, jaki będzie wyrok. Wtedy zwątpiłem trochę w sądownictwo europejskie - powiedział Sochański.
Bartłomiej Sochański mówił w naszym studiu, że jego poglądy ewoluowały i określił się jako zwolennik programu PiS "dobrej zmiany".
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem".