Szczecin już bez Frygi. Minionej nocy kontrowersyjna instalacja, która stała przy placu Zamenhofa, została rozebrana. Akcja jej demontażu trwała kilka godzin.
Pierwszy fragment Frygi został z niej zdjęty jeszcze przed godziną 20 w niedzielę. Betonowe korale podnosił i usuwał podnośnik. Aby zdemontować następne dyski, robotnicy musieli także stopniowo ścinać metalowy słup, na którym były umieszczone.
Frygi nie uda się jednak odtworzyć w całości z zachowanych elementów. Kilka jej fragmentów, znajdujących się w środkowej części, rozpadło się chwilę po tym, jak zostały uniesione przez podnośnik.
Instalacja całkowicie zniknęła z placu Zamenhofa około północy. Kolejne godziny zajęło sprzątanie pozostałości po Frydze.
Od rana ponownie przejezdne są już ulice Monte Cassino i Rayskiego. Także ruch ulicą Jagiellońską odbywa się już bez problemu.
Jeszcze przed demontażem pojawiła się propozycja dewelopera z Krakowa, który chciałby odkupić Frygę. Nie wiadomo jednak czy nadal jest tym zainteresowany, biorąc pod uwagę stan instalacji po rozbiórce.
Tymczasem według planów Domu Kultury 13 Muz, powstać ma kolejna Fryga, która w przyszłym roku zostanie ustawiona w innym miejscu.
Frygi nie uda się jednak odtworzyć w całości z zachowanych elementów. Kilka jej fragmentów, znajdujących się w środkowej części, rozpadło się chwilę po tym, jak zostały uniesione przez podnośnik.
Instalacja całkowicie zniknęła z placu Zamenhofa około północy. Kolejne godziny zajęło sprzątanie pozostałości po Frydze.
Od rana ponownie przejezdne są już ulice Monte Cassino i Rayskiego. Także ruch ulicą Jagiellońską odbywa się już bez problemu.
Jeszcze przed demontażem pojawiła się propozycja dewelopera z Krakowa, który chciałby odkupić Frygę. Nie wiadomo jednak czy nadal jest tym zainteresowany, biorąc pod uwagę stan instalacji po rozbiórce.
Tymczasem według planów Domu Kultury 13 Muz, powstać ma kolejna Fryga, która w przyszłym roku zostanie ustawiona w innym miejscu.