Tożsamość kolejnych ofiar komunistycznego reżimu udało się ustalić w Szczecinie. Zespół Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów działającej przy Pomorskim Uniwersytecie Medycznym, w przededniu Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, przekazał Instytutowi Pamięci Narodowej dwa nowe protokoły identyfikacyjne.
Przez niecały ostatni rok było ich łącznie kilkanaście.
- Badania prowadzimy głównie w dwóch miejscach, czyli w Areszcie Śledczym w Białymstoku oraz kwaterze "Ł" na Powązkach. I to są ofiary zidentyfikowane właśnie w tych dwóch miejscach. Na razie nie możemy podać ich tożsamości. Pierwsze muszą dowiedzieć się rodziny - mówi dr Andrzej Ossowski z Zakładu Genetyki Sądowej PUM.
Naukowcy ze Szczecina wciąż pracują nad identyfikacją kolejnych osób. Ossowski wskazuje, że bez pomocy rodzin oraz bliskich ofiar nie uda im się tego zrobić i apeluje o przekazywanie materiału genetycznego.
- Największym problemem z jakim się stykamy, szczególnie jeżeli chodzi o Powązki, jest brak materiału porównawczego. Nadal nie mamy żadnego materiału do 40 ofiar, a do kolejnych kilkudziesięciu, prawie 60, materiał, który posiadamy jest albo zupełnie niewystarczający bądź też wymaga uzupełnienia - wyjaśnia dr Ossowski.
Nazwiska zidentyfikowanych w ostatnim czasie w Szczecinie ofiar powinniśmy poznać w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów powstała w 2012 roku na mocy porozumienia między Pomorskim Uniwersytetem Medycznym a Instytutem Pamięci Narodowej. Obecnie w jej zasobach zgromadzony jest materiał od ponad 1,5 tysiąca krewnych ofiar zbrodni komunistycznych i nazistowskich. Przez czas działalności bazy udało się przebadać około 400 szkieletów i ustalić tożsamość przeszło 70 osób, w tym m.in. majora Armii Krajowej Zygmunta Szendzielarza, ps. "Łupaszka" oraz sanitariuszki 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej Danuty Siedzikówny, ps. "Inka".
- Badania prowadzimy głównie w dwóch miejscach, czyli w Areszcie Śledczym w Białymstoku oraz kwaterze "Ł" na Powązkach. I to są ofiary zidentyfikowane właśnie w tych dwóch miejscach. Na razie nie możemy podać ich tożsamości. Pierwsze muszą dowiedzieć się rodziny - mówi dr Andrzej Ossowski z Zakładu Genetyki Sądowej PUM.
Naukowcy ze Szczecina wciąż pracują nad identyfikacją kolejnych osób. Ossowski wskazuje, że bez pomocy rodzin oraz bliskich ofiar nie uda im się tego zrobić i apeluje o przekazywanie materiału genetycznego.
- Największym problemem z jakim się stykamy, szczególnie jeżeli chodzi o Powązki, jest brak materiału porównawczego. Nadal nie mamy żadnego materiału do 40 ofiar, a do kolejnych kilkudziesięciu, prawie 60, materiał, który posiadamy jest albo zupełnie niewystarczający bądź też wymaga uzupełnienia - wyjaśnia dr Ossowski.
Nazwiska zidentyfikowanych w ostatnim czasie w Szczecinie ofiar powinniśmy poznać w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów powstała w 2012 roku na mocy porozumienia między Pomorskim Uniwersytetem Medycznym a Instytutem Pamięci Narodowej. Obecnie w jej zasobach zgromadzony jest materiał od ponad 1,5 tysiąca krewnych ofiar zbrodni komunistycznych i nazistowskich. Przez czas działalności bazy udało się przebadać około 400 szkieletów i ustalić tożsamość przeszło 70 osób, w tym m.in. majora Armii Krajowej Zygmunta Szendzielarza, ps. "Łupaszka" oraz sanitariuszki 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej Danuty Siedzikówny, ps. "Inka".