Dla Bornego Sulinowa to duży zawód - tak decyzję o rezygnacji z budowy skansenu radzieckich pomników komentuje burmistrz miasta.
- Dla mnie wszystkie te decyzje niezależnie od tego jaką, kto preferuje opcję polityczną, są obligujące. Tych, którzy podejmują decyzję i tych, którzy przychodzą po nich. Decyzja była wiążąca i to nie był nasz zamysł, bo zamysł tworzenia skansenu wypłynął bezpośrednio z IPN-u - powiedziała Pietkiewicz-Chmyłowska.
Andrzej Arseniuk jako główny powód podaje brak pieniędzy na stworzenie skansenu. Pietkiewicz-Chmyłowska przekonuje, że jest też inna przyczyna.
- Odnosiłam wrażenie, że w IPN-ie obawiają się jakiejś gloryfikacji tej historii i samych pomników, natomiast naszym zamiarem nie była żadna gloryfikacja, tylko upamiętnienie ku przestrodze młodego pokolenia, żeby taki skansen jednak zaistniał, a również byłaby to jakaś atrakcja - uważa Pietkiewicz-Chmyłowska.
Burmistrz zapowiada, że nie składa broni i będzie próbowała namówić IPN do zmiany decyzji. W Bornem Sulinowie miał powstać skansen z radzieckimi pomnikami demontowanymi w innych, polskich miastach.